O MIEJSCU:
Jak mawiają gospodarze schroniska, to jedno z najpiękniejszych i najspokojniejszych miejsc jakie nie często udaje się znaleźć. Na końcu świata - maleńka miejscowość Pasterka i schronisko o tej samej nazwie. To miejscowość, gdzie droga się kończy, a z Czechami sąsiaduje od północy, zachodu i wschodu...
Z kolei zespół ADSU w ten klimatyczny sposób prezentuje to miejsce (kawałek):
Czy byliście kiedyś w Pasterce?
Tam łatwo zostawić swe serce.
Na trawie gościnnej położyć,
Podmuchem wiatru je schłodzić...
więcej tu (polecam podkład muzyczny): http://www.schroniskopasterka.pl/
Osobiście podzielam powyższe opinie. Od paru lat zmieniło się tutaj zdecydowanie na lepsze. Gospodarze starają się nadać temu miejscu bliskiego mi klimatu. Modernizacja schroniska (słynne kazamaty, gdzie po 22 cisza nocna jest... niemile widziana), organizacja koncertów turystycznych czy kameralnych i mniej kameralnych imprez towarzyskich, turystycznych i sportowych spowodowały, że wiele osób wraca tu radością. Ja także :)
Jedną z atrakcji schroniska - znajdującą się w jego ofercie - jest również znajdująca się kilkadziesiąt metrów od schroniska sauna oraz bania, jakie można wynająć o każdej porze roku. Mnie urzekła szczególnie bania, w jakiej spędziłem dobre 3 godziny któregoś świątecznego wieczoru, w wesołym towarzystwie, z widokiem na gwiazdy, góry i przebijąjace sie światło ze Schroniska na Szczelińcu. A wkoło śnieg i minusowa temperatura, oj przypomniały się morsy, choć temperatura wody zdecydowanie nie ta... Polecam :)
O KESZU:
Tradycyjnie, jako osoba nie przywiązującą żadnego znaczenia do ganianek za FTFami, a tym bardziej do certyfikatów w tej zabawie, informuję, że takowych ta skrzynka nie posiada. Pomimo braku certyfikatów, być może jednak kogoś z pierwszych gości zainteresuje coś innego, co znajdzie w keszu poza logbookiem. Prośba o zabieranie po 1 sztuce.
Kordy +/- 5 m.