Dodatkowe atrybuty skrzynki |
W zatoczce 'Piekiełko' na Bełdanach, po bobrach zostały tylko ślady (na szczęście). Ale – jak opowiadają stali bywalcy – jeszcze kilka lat temu można było zobaczyć tego największego polskiego gryzonia (waga do 30 kg.) płynącego za łódką. Ślady po bobrach – w postaci charakterystycznie pościnanych drzew i zalewów (które nie zawsze cieszą rolników) można znaleźć w wielu innych miejscach na Mazurach – i nie tylko.
Rosnącą populację bobra w Polsce zawdzięczamy objęciu tego gatunku ścisłą ochroną w 1919 roku oraz organizacji w pobliskim Popielnie w 1958 roku jedynej w Polsce fermy hodowlanej bobrów, a następnie reintrodukcji bobrów na Suwalszczyźnie. Od 1976 roku, w ramach Programu Aktywnej Ochrony Bobra, rozpoczęto odławianie bobrów na Suwalszczyźnie i przesiedlanie ich w inne rejony kraju.
Bobry przeniosły się do innych zatoczek i - niestety - widać tam ich ślady, w postaci pościnanych drzewek i drzew (niestety też pięknych i zdrowych).
W zatoczce spotkaliśmy sympatycznych żeglarzy, którzy dbają o to miejsce.
W pobliżu ukrycia skrzynki możecie też znaleźć dwa pamiątkowe kamienie (patrz zdjęcia), poświęcone dwóm kotom, które przez wiele lat dzielnie towarzyszyły żeglarzowi na łódce Kaktus.
Przy okazji drugiego bobrowania w zatoczce spotkaliśmy tam ducha drzew (Wood Spirit). Wydaje nam się, że wcześniej go tam nie było.
Rok 2014: Rzeźby w drzewie już nie ma, drzewo się przewróciło. Emerytów spędzających w zatoczce całe lato (stąd zatoczka była potocznie zwana "Emerycką") też chyba nie ma. Ale są gągoły.
Skrzynka jest dostępna dla żeglarzy, ale polecamy ją również rowerzystom, którzy lubią leśne ścieżki, no i oczywiście turystom "spieszonym".
This geocache is probably placed in a nature protection area NATURA 2000
:
Puszcza Piska - PLB280008 Ostoja Piska - PLH280048 |