Ta zabytkowa mozaika ma swoją wielką historię. Nie znaliśmy dokładnego miejsca lokalizacji więc szukaliśmy jej i nie poddawaliśmy się, ale warto było.!!!
To co ujrzeliśmy zaskoczyło nas kompletnie, ale nie będziemy zdradzać tajemnicy wyeksponowania tego dzieła. Kto będzie na miejscu, aby zdobyć keszyka zobaczy wszystko na swoje oczy. Miejsce jednak warte odwiedzenia z uwagi na sąsiedztwo muzeum Wojska Polskiego.
Jak już dotarliśmy na miejsce to keszyka trzeba było założyć.
Dość żartów, teraz trochę o historii tego dzieła.
------------------------------
33 tys. białych, kremowych, szarych i czarnych kamieni ułożonych w kształt twarzy nieznanej kobiety, której zdjęcie zrobiono tuż przed Powstaniem Warszawskim, stworzyło mozaikę "nieznanej warszawianki".
Znajdującemu się na mozaice wizerunkowi twarzy kobiety towarzyszy napis "tu leży trup nieznanego mieszkańca Warszawy", cytat z wiersza Antoniego Słonimskiego "Mogiła nieznanego mieszkańca Warszawy", który został odczytany przez aktora Olgierda Łukaszewicza podczas jej odsłonięcia.
Na mozaice znalazła się twarz nieznanej kobiety, sfotografowanej tuż przed powstaniem, która prawdopodobnie w nim zginęła. Mozaika była przedsięwzięciem "społeczno-komputerowym". Autor podzielił zdjęcie na 33 tys. pikseli w czterech barwach. Każdemu nadał numer, podobnie jak kamieniom, które przynosili do muzeum warszawiacy; a niektóre z kamieni przywieziono nawet z Barcelony czy Jerozolimy. I w ten sposób powstała mozaika.
Praca nad mozaiką była dość skomplikowana i wieloetapowa, począwszy od pracy z archiwistami i wyboru zdjęcia po wyłonienie projektu, akcję społeczną i przynoszenie kamieni, wybór odpowiednich z nich i samo jej ułożenie. Całość trwała ok. roku,