Dawno, dawno temu, przed górami, ale
za lasem wznosiła się wielka wieża. Ściany miała strome i
tylko jedno małe okienko. Wejścia do środka strzegły wielkie
bestie i zamki klasy „C”, popularnej firmy
GERDA.
W pokoiku na ostatnim piętrze wieży uwięziona była przecudnej
urody księżniczka. Niestety los jaki ją czekał nie był godny
pozazdroszczenia. Przeznaczona została na ofiarę dla miejscowego
smoka. Wieść o piękności szybko obiegła okoliczne i bardziej
odległe krainy. Zewsząd przybywali młodzieńcy i tracili życie
jeszcze przed spotkaniem z potworem, walcząc z pomniejszymi
trudnościami w dotarciu do celu. Pewnego dnia jednak znalazł się
tej najśmielszy, wytrwały, który pokonał wszystko, przedarł
się przez straże i wyważył wszystkie zamki. W końcu stanął
przed ostatnimi wrotami.
Te były z grubych, dębowych bali, dodatkowo wzmocnionych blachą
stalową grubości 5 mm, zgodnie z instrukcją UZBR 2000/79. Ale i
te śmiałek wyważył. Wszak bohaterem był wielkim, coś w stylu
Rambo i Commando łącznie, plus pan Michał, żeby było bardziej
patriotycznie.
...drzwi rozwarły się z hukiem i rycerz wbiegł do komnaty
pięknej księżniczki.
Księżniczka płakała. Zauważywszy rycerza załkała jeszcze
głośniej.
- Jutro oddadzą mnie smokowi na pożarcie - rzekła zanosząc się
od płaczu - Każdego roku smok wymaga oddania mu najpiękniejszej
dziewicy w grodzie. Tym razem trafiło na mnie! Dlaczegóż jestem
tak piękna...
- Uratuję cię, księżniczko! - dumnie rzekł rycerz.
- Zgładzisz smoka? - lico księżniczki rozchmurzyło się.
- Nie - ponieważ jestem architektem terenów
zielonych zaplanowałem wokół wieży plantacje nieznanego dotąd
w naszym klimacie zioła. Zioło rozweseli smoka i puści Cię
wolno...
- hihiihhi - ucieszyła się
księżniczka....
I żyli razem długo i szczęśliwie
uprawiając niezwykłe zioło. Smok był tak uradowany tym faktem,
że zgodził się pozostać u nich na służbie dożywotnio.
Plantacja była niezwykle nowoczesna jak na tamte czasy. System
nawadniający działa do dziś dnia. Pozostały również ruiny
szklarni.
Niestety większość zabudowań jest
zrujnowana - doskonale zachowała się jedynie wieża oraz szkielet
biura zarządu plantacji, w którym właśnie za cegłą ukryta
jest skrzynka.
You must be logged-in to see additional hints