Piractwo na wodach wszystkich Pogorii istniało już w XVI w. Na brzegach jezior znajduje się jeszcze wiele nieodkrytych skarbów zakopanych do XVIII w. przez piratów pływających na swoich pinansach i brygach. Napadali oni na łodzie i skutery używane przez przyjezdnych krezusów oraz grabili hałaśliwych użytkowników quadów rozjeżdżających okoliczne lasy i bory.
Stanowczą walkę z piractwem władze Dąbrowy Górniczej podjęły na początku XVIII wieku. Zwykle wieszano ich publicznie na szubienicy lub zakuwano w dyby i więziono w lochach Urzędu Miasta przy ulicy Granicznej.
Najbardziej znanymi byli Piraci pływający po Pogorii IV - pod dowództwem sławnej Kaliny. Dokonywali oni najbardziej zuchwałych grabieży łupiąc tych, którzy odważyli się zwodować swoje nowobogackie krypy na niespokojnych wodach największego z jezior.
Legenda głosi, że jeden ze skarbów znajduje się na południowo-zachodnim brzegu Pogorii IV. Jest on ponoć wypełniony dukatami lub dobrem wszelakim. Ostrzegam jednak, tereny te są obfite w niebezpieczeństwa. Wody jeziora są zdradliwe, noce ściągają czasem potomków piratów nastawionych na działalność typowo bandycką. Często można natrafić na wygłodniałe dziki. Niemało jest też mugoli, tubylców i miłośników grogu oraz rumu, a spotkać można także patrol wojów Królewskich Wód Polskich - warownia tychże znajduje się nieopodal, a tę często goszczą przedstawiciele uzbrojonych organów ścigania. Zaleca się podejście wieczorową porą lub przy złej pogodzie - kiedy tereny wokół jeziora są puste, a natknąć się można tylko na Strzygi, Rusałki, Utopce czy inne zmory.
Skarb odnajdzie ten, kto będzie nisko patrzył. Kryje się ponoć w ziemi, a roślinność chroni jego tajemnicy. Na krawędzi wału od strony lądu szukaj, licz na swe jastrzębie oko i ciekawość.
Statek piracki zakotwiczony na wodach Pogorii IV