Bitwa pod Kurowem i Markuszowem odbyła się 3 marca 1831 roku w czasie Powstania Listopadowego.
W tym czasie na głównym froncie Powstania panował zastój. Generał Dwernicki (6500 żołnierzy i 12 dział) realizował w tym czasie plan dostania się na tereny województwa lubelskiego, a następnie na Wołyń i Podole, w celu wzniecenia tam powstania. Zdobycie 26 lutego przez polskich partyzantów Kazimierza Dolnego i Puław umożliwiło wojskom Dwernickiego przedostanie się na drugi brzeg Wisły. Po przeprawie gen. Dwernicki 2 marca stanął w Puławach a następnego dnia ruszył traktem lubelskim w ślad za dowodzoną przez pułkownika Tuchaczewskiego i liczącą 6 szwadronów, 3 sotnie kozaków i 2 działa tylną strażą, osłaniającą odwrót sił głównych w kierunku Lublina. Idące w pościgu na Markuszów za cofającym się w tym kierunku oddziałem Tuchaczewskiego wojska gen. Dwernickiego, niespodziewanie z rana 3 marca natknęły się przed Kurowem na przybyłą tu z innej strony rosyjską kawalerię generała Kawera (6 szwadronów, 2 sotnie kozaków i 4 działa), która po zaciętej walce została rozbita. Jazda Kawera porzuciwszy działa uszła do Markuszowa, gdzie osłonił ją Tuchaczewski. Połączone siły rosyjskie odrzuciły teraz jazdę polską i ruszyły za nią w pościg. Pod Kurowem Rosjanie wpadli jednak na główne siły Dwernickiego i zostali pobici, ostatecznie wycofując się do Jastkowa. Po bitwie gen. Dwernicki kontynuował marsz w kierunku Lublina, który – opuszczony przez Rosjan – zajął 4 marca.
Bitwa, choć niewiele zmieniła w strategicznym położeniu powstania, miała pewne znaczenie moralne, gdyż pokazywała że z Rosjanami można walczyć i zwyciężać.
Kesz – magnetyk, znajduje się w ciągu ogrodzenia domu weselnego, zlokalizowanego w rejonie opisanego wyżej starcia Rosjan płk. Tuchaczewskiego ze ścigającą carskich niedobitków z Kurowa polską kawalerią.