Na wstępie... ok. 2 km zejścia w dół wąwozu; od zeskoku z jednej skały na drugą (ok. 1,5 m niżej), nad rozpadliną o szer. ok. 1 m i głębokości kilku metrów - nie ma już odwrotu. Na końcu wąwozu albo w lewo asfaltem (ok. 6-7 km), albo w prawo górami (krótsza, ale z dużymi przewyższeniami). W różnych opisach przejścia wąwozu można przeczytać, że ktoś miejscami płynął wpław; inny przeszedł cały wąwóz suchą stopą, bo potok wysechł; jeszcze inny szedł w górę wąwozu, jakby nie było uskoku (może kiedyś tam stała drabina, jak w wąwozie Aradena?). Odradzam przejście w pojedynkę. Z dziećmi (nastolatki) schodzić w dół, zakładając cały czas możliwość odwrotu. Najlepiej organizować wypad na dwa samochody - tak od góry, jak od dołu jest dojazd asfaltem do wąwozu.
O keszu: przy schodzeniu wąwozem w dół, kesz jest po prawej. Zakładany był nocą, stąd spoilery niezbyt wiele wyjaśniają. Na szczęście, pierwsze znalezienie miało miejsce w dzień i dwa dzienne spoilery wykładają kawę na ławę. Łącznie pięć spoilerów - to bogaty przyrodniczo wąwóz.
Patsos Gorge Przejście wąwozu wymaga pewnej sprawności i braku lęku wysokości. Zawsze możesz wrócić z miejsca, które uznasz za zbyt trudne, i wielu wraca. Ale i są miejsca, gdzie wystarczy wypatrzyć przejście, jak na fotkach "gdzie poręcz?" i "którędy?". Nieco o zdobywaniu wąwozu dowiesz się z filmiku Kreta z Sołtysową