Gdy na przełomie XIX i XX wieku budowano kolejne linie kolejowe często nowe stacje lokalizowano w oddaleniu od zabudowań. Wynikało to z reguły z przebiegu torów, który uniemożliwiał posadowienie ich w bardziej dogodnych miejscach, a jednocześnie chęci zapewnienia dostępu do kolei jak największej liczbie potencjalnych użytkowników. Po części liczono także na to, że kolej w ten sposób przyczyni się do rozwoju danych okolic, dzięki któremu z czasem problem ten zniknie. W większości przypadków nigdy do tego nie doszło.
Nie inaczej było z otwartą około 1904 roku stacyjką Pommerzig, którą wybudowano dokładnie pośrodku niczego (a właściwie pośrodku lasu). Mimo że jej nazwa odnosi się do dzisiejszego Pomorska to od wsi tej oddalona jest o... ponad 4 kilometry, a do liczącego sobie dosłownie 3 gospodarstwa Laskowa należy pokonać jakieś 1,5 kilometra. Nic dziwnego, że, mimo posiadania budynku dworca (!), widocznego na poniższej pocztówce, stacja ta nigdy nie generowała większego ruchu pasażerskiego.
Nieco inaczej było z transportem towarowym. Choć dziś mało kto o tym wie Pomorsko i jego okolice przed II wojną światową były znane ze swych plantacji... ogórków. I kolej właśnie zapewniła możliwość ich sprawnego transportu na dalsze odległości. Po wojnie z czasem rola tego miejsca malała coraz bardziej, a "przy życiu" trzymała je możliwość mijania się tutaj jadących z przeciwnych stron pociągów (między Czerwieńskiem a Sulechowem było to jedyne takie miejsce na tej istotnej, a jednotorowej linii), której zresztą współcześnie, mimo wpakowania w tę linię grubych milionów, bardzo brakuje.
Ostatecznie w latach 90. zdecydowano o wyburzeniu budynku dworca (w zamian postawiono betonową wiatę w klimatach PRL-owskiej komunikacji miejskiej) i degradacji tego miejsca do roli przystanku, a następnie stopniowo rozbierano kolejne elementy infrastruktury (drugi peron, drugi tor, nastawnia, szlaban na przejeździe, toalety itd.) aż w końcu w grudniu 2009 roku, ze względu na bliski zeru ruch pasażerski, przystanek formalnie zlikwidowano - od tego czasu pociągi już tu się nie zatrzymują. Pozostał jednak ostatni świadek historii tego miejsca, czyli samotny, betonowy peron...