Oto kolejny kesz o tajemniczej nazwie, związany z historią elektroniki we Wrocławiu. Historią, której świadectwa giną ostatnio jedno po drugim, ustępując miejsca ciasno upakowanym, drogim mikroapartamentowcom.
OBR KSAiP MERA-ELWRO (Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Komputerowych Systemów Automatyki i Pomiarów MERA-ELWRO), bo to jego czas właśnie dobiega końca, został utworzony w marcu 1976 roku. Powstał wskutek scalenia dwóch innych ośrodków: OBR MC (Maszyn Cyfrowych) MERA-ELWRO oraz OBR PiAE (Pomiarów i Automatyki Elektronicznej) MERA-ELMAT. Rok później zmieniono nazwę na obowiązującą aż do końca, tj. na Instytut Komputerowych Systemów Automatyki i Pomiarów (IKSAiP). Stanowił on zaplecze rozwojowe Elwro w obszarach techniki komputerowej, automatyki i aparatury kontrolno-pomiarowej.
źródło: Barbara Maćkowiak, Andrzej Myszkier, Bogdan Safader, "Polskie komputery rodziły się w ELWRO we Wrocławiu", Wrocław 2017
Interesujące wspomnienie autorstwa użytkownika "wrocławianin", zapewne dawnego pracownika Instytutu, można znaleźć w komentarzu pod artykułem "Spacer z architektem. Zrozumieć architekturę PRL-u: IKSAiP" na stronie Radia Wrocław. Oto jego fragment:
"Ci najmłodsi [specjaliści] świeżo po studiach, z niezatkanymi jeszcze żyłkami i tętnicami w mózgu byli siłą napędową rozwoju konstrukcji systemów komputerowych. Byli też na tyle już doświadczeni, że ich konstrukcje były najlepsze i najnowocześniejsze w demoludach. Automatyzowały polski przemysł i były wykorzystywane przez wojsko. [...] W IKSAiP powstały patenty o nowości w skali światowej. Opatentowane były pamięci bębnowe, półsumator, układy elektroniczne używane w ferrytowej pamięci operacyjnej. W tych i innych pomysłach byli pierwsi nie tylko w demoludach ale i na całym świecie, o czym świadczą ich patenty. Potem przyszedł Balcerowicz i rozgonił Elwro i IKSAiP na cztery wiatry."
No właśnie... To już ostatnie chwile, w których można spojrzeć na zaniedbany budynek i pomyśleć o dawnej świetności tego miejsca. Budynek najlepiej widać z parku po drugiej stronie ulicy i torów. Wkrótce wyrośnie tu coś nowego, a po IKSAiP zostaną tylko zdjęcia, wspomnienia i wyprodukowane w nim urządzenia. Niektóre z nich, głównie nieduże urządzenia przemysłowe, dzielnie służą w różnych miejscach do dziś!
O keszu: mała skrytka z logbookiem i ołówkiem, która może pomieścić jakieś drobne fanty. Aby ją otworzyć, wystarczy chwycić za brzegi panelu i wysunąć go z maskowania. Wychodzi z niewielkim oporem, bez konieczności podważania dodatkowymi narzędziami. Na pierwszych trzech znalazców czekają nietypowe certyfikaty w formie breloczków do kluczy :)