Co roku mam problem z kupnem prezentów. Wydaje się, że wszyscy wszystko już mają. Niczego nie potrzebują.
Kolejna rzecz zaburzy równowagę w ich domowym mikrokosmosie. W końcu można nic nie kupić i tak nic się nie stanie.
Z małymi dziećmi jest łatwiej, dostają prezent i już, odwrotu nie ma . Mikołaj/Gwiazdor/Dziedek Mróz reklamacji nie przyjmują. Jak były grzeczne to węgla i rózgi nie będzie.
Kesz ukryty na kordach