Zakład ten powstał przed II wojną światową, a jego właścicielem był człowiek o nazwisku Magrowicz. Po wkroczeniu wojsk niemieckich na teren Polski zakład ten został odebrany z rąk właściciela - pracował teraz na rzecz III Rzeszy.
Po wojnie zakład z powrotem przejęła rodzina Magrowiczów. Fabryka ta swoim wyglądem bardzo przypomina Pawelanę, która dziś jest "Fabryką Wełny". Największe podobieństwa to dwie charakterystyczne, wysokie, prostopadłościenne wieże, w których znajdują się szyby windowe oraz klatki schodowe.
W fabryce tej znajdowały się hale produkcyjne, przyżynalnia, pakowalnia, lakiernia i kotłownia. Z kotłowni wychodził jeden mniejszy stalowy komin, oraz duży ceglany, który dziś jest zrównany z dachem. W miejscu tym prawdopodobnie znajdowały się kotły, które dostarczały przegrzaną parę do pras, w których zgniatane i klejone były płyty sklejkowe.
Naprzeciwko bramy fabryki, po drugiej stronie ulicy znajdowały się również magazyny, oraz stajnie, gdzie "mieszkały" konie będące, w tamtych czasach siłą pociągową do przewożenia drewna.
Kolejna część zakładów znajdowała się na ulicy Marii Skłodowskiej Curie. (źródło)
Wiadomo jak to urbex, jeśli ktoś nie lubi tego typu obiektów ignoruję kesza i jedzie na zakupy do łódzkiej ikei ;-)
Tym bardziej, że jest to spontaniczny mikrus pet, których w Polsce już multum, a zdrowie mamy tylko jedno.
Uważajcie na siebie i udanych kadrów (fejm na insta czy fb będzie) :)