"W soboty Mock przychodził do Prezydium Policji o dziewiątej rano. Portierzy, gońcy i wywiadowcy znacząco spoglądali po sobie, kiedy lekko uśmiechnięty, niewyspany radca uprzejmie odpowiadał na pozdrowienia, ciągnąc za sobą smugę zapachu drogiej wody kolońskiej od Welzla. Ale w dzisiejszą sobotę nikomu nie przypominał owego zadowolonego z siebie policjanta, zwierzchnika łagodnego i wyrozumiałego. Już o ósmej wszedł do gmachu, trzaskając drzwiami..."
Cytat z książki Marka Krajewskiego "Śmierć w Breslau".
Cache'a miejsce znajdziesz po rymowance:
Cztery wokół budynku ulice,
Tworzą cztery jego granice...
Jedną z nich mości książę okupuje
I skrzyneczki należycie pilnuje...
Na skrzynkę patrzy też A, B i W,
Zatem lepiej uważaj szukaczu...
Jeśli znajdziesz właściwy róg...
to już tylko czapki przed parapetem z głów... :)