Dziś obraz nędzy i rozpaczy, ale jest nadzieja, że już nie długo.
Mleczarnia powstała w 1928 r. Gmach powstał jako Dom Ludowy, łączył rolę zlewni mleka, biblioteki rolniczej oraz domu kultury dla rolników. Miał nawet elegancką salę widowiskową. Pierwszą cegłę pod budowę obiektu położył ówczesny prezydent II RP Ignacy Mościcki. Gmach zaprojektował architekt Kazimierz Kalinowski. Choć patrząc dziś na ruinę mleczarni, trudno w to uwierzyć, w czasach świetności był to obiekt odznaczający się potężną, funkcjonalistyczną, „państwową” architekturą. Po wojnie budynek zamienił się w zwykłą mleczarnię. Na przełomie lat 80. i 90. zakład zbankrutował, o jego dawnej funkcji przypominała już tylko namalowana na elewacji od strony ul. Dworcowej reklama z krówką i hasłem „Mleko to zdrowie”. Krówka szybko zniknęła pod wielkoformatowymi reklamami, wiszącymi całymi latami.
Nieremontowany gmach zaczął popadać w ruinę. Obiekt ma prywatnego właściciela. Piaseczyńscy samorządowcy od kilku lat rozmawiali z nim o odkupieniu budynku. W 2015 r. wydawało się, że już wszystko jest ustalone i trzeba tylko podpisać umowę.
Prywatny właściciel miał dostać za mleczarnię 3 mln zł. W ostatniej chwili zmienił zdanie.
Piaseczyńscy urzędnicy postanowili go z nieruchomości wywłaszczyć (w planie zagospodarowania nieruchomość przeznaczono na cele oświatowe). Procedury ciągnęły się miesiącami. Teraz wreszcie zostały sfinalizowane. To otwiera drogę do adaptacji budynku i nadania mu nowej funkcji.
Źródło: https://warszawa.wyborcza.pl
Skrzynka zawiera jedynie logbook, zatem weź coś do pisania.