Mała niespodzianka na naszej trasie w czasie przejazdu z Polski do ... Polski .
Prawdę mówiąc rozważaliśmy potraktowanie tego obiektu jako urbeks jednak czujki ruchu wypatrzone przed okno i alarmy na zewnątrz skutecznie odwiodły od tego pomysłu nawet Mugolkę123 która ostatnimi czasy ma na nie niezłą zajawkę .
Przejście wcale nie jest takie stare . Budynki pochodzą z 1997 roku a samo przejście zaczęło funkcjonować w 2002-gim by zakończyć obsługę małego ruchu granicznego już w 2007 na mocy traktatu z Schengen . Przez chwilę było też użytkowane jaką mieszkania zastępcze dla powodzian z Bogatyni ale ostatecznie zostało wystawione na sprzedaż więc jeśli ktoś ma ochotę na mały prywatny pensjonacik to może poszukać obecne oferty.
Tymczasem na parkingu vis-a-vis kesza -jeśli ktoś będzie miał farta i spotka sprzedawcę to może kupić sobie ziemniaczki i pomidorki.