Przełamanie obrony
„[...]Po próbie zajęcia Krzyżówek Boguckich na wprost przeprawy rzecznej, główny atak nastąpił o godzinie 12 [16 sierpnia] z dwóch stron. Piechota 157. Brygady Strzelców zaatakowała od północy pozycje bronione przez szwadron zapasowy 2. Pułku Szwoleżerów, jednocześnie kawaleria bolszewicka z 15. DK atakowała skrajne, lewe skrzydło zachodniej części przedmościa w rejonie Kolonia Grodzkie. Silne uderzenie na lewoskrzydłowy pododcinek zachodniej części, przedmościa siłami prawie całej 15. Dywizji Konnej, bronione było tylko przez pluton szturmowy pociągu pancernego „Kaniów”, wyposażony w pięć ckm-ów, połową kompanii rekruckiej batalionu zapasowego 14. Pułku Piechoty i pluton pieszy baterii zapasowej 4. Pułku Artylerii Polowej.
Przewaga sił wroga była zatem zdecydowana, a sytuację pogorszył fakt, iż kawaleria sowiecka, wykorzystując lukę w linii obrony w lesie na północ od wsi Grodzkie, wdarła się na tyły polskich stanowisk. Słabo wyszkolony rekruci z 14. Pułku Piechoty, wobec silnego natarcia wroga, uciekli ze stanowisk, pociągając za sobą pluton pieszy baterii zapasowej
4.Pułku Artylerii Polowej. Na stanowiskach pozostał jedynie pluton szturmowy pociągu pancernego „Kaniów”, choć i ten, wobec śmiertelnego zagrożenia, wycofał się wzdłuż drogi Grodzkie-Szpetal Górny w kierunku mostu. Nie widząc szans obrony, z pola walki około
godz. 13 wycofał się szwadron zapasowy 2. Pułku Szwoleżerów. W czasie odwrotu żołnierze polscy zostali niespodziewanie zaatakowani przez kozaków, którzy wcześniej przedarli się przez linię obrony w rejonie wsi Grodzkie. W walce część szwadronu poległa, inni wpadli
w ręce wroga. Tylko niewielkiej grupie udało się dotrzeć do mostu i przeprawić się na lewy brzeg rzeki. W ataku kozaków na polskich szwoleżerów na tym odcinku obrony mogło polec kilkanaście osób, choć niektóre opracowania podają liczbę 40 szwoleżerów.
Dowódca obrony Włocławka i przedmościa w Szpetalu Dolnym, płk J. Gromczyński, próbując ratować tragiczne położenie swoich oddziałów wysłał odwód z 18. kompanii kolejowej w sile zaledwie 72 żołnierzy, który – rzecz jasna – nie mógł zmienić sytuacji na tym odcinku obrony przedmościa. Oddział odwodowy poniósł ciężkie straty; z całej kompanii do miasta powróciło tylko 25 żołnierzy. W walce zginęło lub dostało się do niewoli 2 oficerów i 47 szeregowców.[...]” – Fragment publikacji Mirosława Krajewskiego „Ziemia dobrzyńska w cieniu czerwonej gwiazdy. Rok 1920” opisujący walki w okolicach Włocławka.
Skrzynka, w maskowaniu leśnym, ukazuje możliwe miejsce przedarcia się kawalerii bolszewickiej przez polską linię obrony.
Kesz należy do cyklu skrzynek mających upamiętnić setną rocznicę wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku oraz przybliżyć przebieg ówczesnych walk we Włocławku i okolicach.
Kesze z cyklu są oznaczone numerami dla zachowania ciągłości opisu oraz chronologii występowania związanych z nimi zdarzeń. Numeracja ta nie ma jednak znaczenia przy szukaniu - masz pełną dowolność co do wyboru kolejności ich podejmowania.