Olędrzy. Czy ktoś się kiedyś zastanawiał co po nich zostało? Ktoś powie: cmentarze i będzie miał rację! Ale zostały też groble, które uczyniły tę okoliczną ziemię zdatną do uprawy. Zostały też opuszczone już siedziby czasem róże lub drzewa owocowe przy leśnej drodze.
Cmentarz w Mariampolu stanowi pamiątkę po żyjącej niegdyś we wsi społeczności ewangelickiej. Jej początki sięgają roku 1817, kiedy to Rafał Stokowski, właściciel dóbr Pieskowice, zasiedlił nowopowstałą wieś dwudziestoma osadnikami olęderskimi. Niewielki cmentarz, którego pozostałości możemy oglądać do dzisiaj, został wytyczony wraz z założeniem wsi. Nekropolia znajduje się na sztucznie usypanym wzniesieniu, na skraju niewielkiego lasu, tuż przy polnej drodze prowadzącej z Mariampola do Ignacewa. Na jej terenie możemy znaleźć kilkanaście nagrobków, głównie z okresu międzywojennego. Stan zachowania pozwala odczytać inskrypcje. Szczególną uwagę zwraca nagrobek z kamienia polnego, z wyrytym napisem „Zaun 1934″. Na cmentarzu znajduje się również kilka powojennych grobów z lastryko, ozdobionych wysokimi, metalowymi krzyżami. Część nagrobków (szczególnie tych młodszych) otoczona jest opieką; można znaleźć na nich kwiaty i znicze.
Link dla bardziej dociekliwych:
Skrzynka to wiaderko ukryte poza cmentarzem ( na jego skraju) w maskowaniu leśnym, umieszczone
na wspórzędnych. Wewnątrz znajdują się certyfikaty dla trzech pierwszych znalazców logbook ,ołówek i temperówka oraz gadżety przede wszystkim dla rowerzystów choć znajdzie się też coś dla Pań. Brać nie pytać!.
Z tej skrzynki startuje także mój pierwszy kret, coś dla miłośników rycia ;-)
Pamiętajmy, że to cmentarz.
W skrzynce znajdują się znicze i zapalniczka dla chętnych, jeśli się skończą , proszę o informację w komentarzu a postaram się uzupełnić zapas.