Poza drzewami na Redze są też inne przeszkody. Natrafiamy tu na rzadkie na Pomorzu bystrza. Rzeka przedziera się tu przez rumowiska głazów narzutowych, wypłukanych z moren dennych. Rega jest tu mocno wypłycona, często kajak szoruje po dnie, a czasem przy niskich stanach wód trzeba wyjść z kajaka i go ciągnąć.
Trzeba tu bardzo uważać, aby nie zawiesić się na którymś z głazów i nie ustawić kajaka bokiem do nurtu, bo ten jest tu silny i można się nieco poobijać.
Keszyk w korzeniach drzewa. Trzeba przycumować i wysiąść.