Gdzieś na końcu świata, w przepięknych okolicach, przez wiele lat stał i niszczał budynek stacji dawnej kolei Gołdap - Żytkiejmy, tak, tak - tej co jeździła przez mosty w Stańczykach i Kiepojciach. Kolej przestała istnieć tuż po wojnie, a dawne torowisko zostało rozebrane przez miejscową ludność. Wiadomo, zelastwo zawsze się przyda w gospodarstwie, a podkłady palą się jak ta lala. Stary trakt żelazny przerobiono na drogę, po której teraz można przejechać nawet nieterenowym samochodem. Lepsza jest jednak jazda rowerem, bo ten teren został do tego po prostu stworzony.
Budynek stacji stał i niszczał, aż go wykupił pewien przesympatyczny pan, który w kapitalny wręcz sposób przeprowadził renowację, przystosowując budynek do celów mieszkalnych. Przy okazji został odbudowany jeden z budynków gospodarczych, który spalił się przed laty. Na podstawie oryginalnych, starych zdjęć odtworzył nawet oryginalny bruk przed budynkiem, który to bruk został swego czasu zasypany pół metrową warstwą ziemi. Zerwanie takiej warstwy ziemi nie było zadaniem łatwym, ale efekt jest super.
Mieszkać tu musi być wspaniale - widoki, przyroda, klimat, natura...
Na ścianie zachował się oryginalny reper, który widnieje na starych mapach geodezyjnych.
You must be logged-in to see additional hints