Szlak Husarii Polskiej ( dł. 158 km. znaki czerwone ) nawiązuje do przemarszu wojsk polskich pod wodzą Jana III Sobieskiego w drodze pod Wiedeń w sierpniu 1683 r. Wydarzenie to było dla ziemi śląskiej nie tylko niezwykłym w swoim rodzaju ale miało również swoja wymowę z racji przynależności tych ziem do Habsburgów .Szlak Husarii Polskiej prowadzi zasadniczo tą drogą , którą szedł Jan III Sobieski z wojskiem.Został wytyczony w terenie w 1959 r.
ODCINEK KOLEJNYCH SKRZYNEK BĘDZIE NAWIĄZYWAŁ DO KRÓTKICH ALE DOŚĆ INTERESUJĄCYCH ZAGADNIEŃ NA TEMAT HUSARII. Z AUTOPSJI WIEM, ŻE TO CO WSTRZĄSAJĄCE ZOSTAJE W GŁOWIE NA DŁUŻEJ TAK WIĘC ZAPRASZAM DO ZAPOZNANIA SIĘ Z SZEŚCIOMA CIEKAWOSTKAMI O KTÓRYCH NIEKONIECZNIE USŁYSZELIŚCIE W SZKOLE.
CIEKAWOSTKA NR 2 HUSARSKIE KONIE
„Siedzi ta jazda na najlepszych koniach w kraju” Francois Paul d’Alerac
Husarskie konie były mieszankami dzikich tarpanów, koni sprowadzanych z odległych stepów na wschodzie i koni z zachodniej Europy – posiadały niezwykłe cechy: były szybkie, lekkie a także dobrze radziły sobie z dużym obciążeniem jakie stanowił husarz wraz z rynsztunkiem.
Zanim husarski koń wziął udział w bitwie przechodził długoletnie szkolenie. Tresura wyglądała tak, że zwierzę wpuszczano na wąski tor, na którego każdym końcu znajdował się niewielki okrąg. Konie przyuczano całymi latami, by biegały po tej ścieżce z maksymalną prędkością, wykonując obrót wokół własnej osi na jej zakończeniu. Dzięki temu podczas bitwy potrafiły zawrócić natychmiast, niemal stojąc w miejscu. Huk i błysk z pewnością stanowiły poważny problem dla zwierząt. W celu uniknięcia popłochu do walk wybierano konie doświadczone lub specjalnie zajeżdżone i przyzwyczajone do huku broni palnej. Po takim treningu konie słuchały jeźdźców i prowadziły walkę nawet w sytuacji gdy zostały śmiertelnie ranione.
Konie obejmował zakaz eksportu za złamanie którego groziła kara śmierci. Podczas działań husarii koni ginęło znacznie więcej niż jeźdźców, np. w bitwie pod Kłuszynem wg relacji samego Żółkiewskiego zginęło 100 husarzy, a pod nimi ponad 400 koni !
Mimo powszechnie panującej opinii o ich dużej odporności, nieodpowiednie warunki powodowały, że konie padały ze zmęczenia, chorób pokarmowych i przeziębień w trakcie obozowania pod gołym niebem. Ogromnym problemem były zakażenia od ran zadanych w boju. Pisze o tym Jan Chryzostom Pasek, gdy jego umiłowanego Gniadosza postrzelono w pierś, cięto berdyszem w głowę i dwa razy w kolano. Te liczne straty w koniach, jak podaje Pasek, powodowały bardzo duży problem finansowy dla husarzy.
Mikrus w leśnym maskowaniu-nisko.Tolerancja współrzędnych +/- 2 metry. Wyjmij za zielone.