Niedaleko Wiktorowa ze zbocza niepozornej góry bije źródełko, bardzo wydajne podobno " bije" ok. 8 litrów na minutę, obmurowane i zadaszone .
"Jak głosi legenda, myśliwy z pobliskiego Kierzkowa nie szanował ani zwierzyny, ani dni świętych - polował nawet w niedzielę.
Gdy
przyczaił się na zwierza, zauważył że sam Lucyfer prowadzi mu pod lufę
dorodnego jelenia. Wystrzał rozjuszył rogacza, który rzucił się na
myśliwego, dotkliwie go raniąc. Ten stoczył się po urwisku do
niewielkiego zagłębienia, z którego zaraz wytrysnęła woda. Napiwszy
się, odzyskał siły. Źródlisku nadano nazwę św. Huberta - patrona
myśliwych."