..."W polskim zwyczaju, po porannej rezurekcji rodzina zasiada do uroczystego śniadania wielkanocnego, które rozpoczyna się składaniem życzeń i dzieleniem się święconką z koszyczka.
Na stołach znajdują się jajka, wędliny, wielkanocne baby i mazurki. Stoły zdobione są bukietami z bazi i pierwszych wiosennych kwiatów. W niektórych regionach Polski rodzice chowali w domu lub w ogrodzie koszyczki ze słodyczami, prezenty od wielkanocnego zajączka, na poszukiwanie których wyruszały dzieci. Zwyczaj ten obecnie rozpowszechnił się w formie obdarowywania się w tym dniu drobnymi upominkami, tzw. zajączkami.
Niedziela, podobnie jak i poniedziałek, są w Polsce dniami wolnymi od pracy. Tradycyjnie spędza się je w domu, w gronie rodzinnym"...
Niestety w tym roku Wielkanoc będzie zupełnie inna, bez święcenia koszyczka, bez rodzinnych spotkań, bez spacerów... jakoś smutno mi na samą myśl o tej izolacji.
Skrzynka założona spontanicznie z tego co znalazłam na polu: patyczki, sianko, szyszki, kamyczki i bazie, w środku tylko logbook. Pamiętaj jedziesz tam na własną odpowiedzialność, sam spacer po łąkach i polach jest dozwolony.
Dla 3 pierwszych osób zamiast certów są czekoladowe jajeczka, jeśli pierwszy znalazca jest z osobami towarzyszącymi bierze wszystko. :)