TAK, TU BYŁ SZPITAL...
O związku Słońska (dawnego Sonnenburga) z Zakonem Joannitów wie dziś chyba każdy, kto choć trochę interesował się historią tej miejscowości. Wszyscy wiedzą o ruinach zamku (dawnej, imponującej siedzibie baliwatu joannickiego) oraz o przepięknym kościele. O funkcjonującym w tym miejscu do końca II wojny światowej szpitalu mało kto pamięta...
"Otwarty 27 września 1858 roku szpital, usytuowany na podarowanym wzniesieniu na krańcu miasta, oferował 48 łóżek. Zakład został wybudowany w stylu neogotyckim według planów radcy budowlanego re-jencji Flaminiusa z Frankfurtu nad Odrą. W ciągu dekad był stale poszerzany i modernizowany i dzięki temu mógł sprostać wymaganiom stawianym wzorcowemu szpitalowi. Opiekę nad chorymi sprawowały siostry z Domu Macierzystego Diakonis Betania w Berlinie. Także szpital, który nie poniósł żadnych szkód w roku 1945, przeszedł w ręce nowych polskich właścicieli. Dziś po szpitalu pozostał, niestety, jedynie pokryty zaroślami ugór".
(źródło: https://docplayer.pl/48050688-Zeszyty-naukowe-nr-9.html z dnia 27.03.2020 r.)
Ciekawą relację o tym, jak wyglądały powojenne losy szpitala przedstawia jeden z mieszkańców Słońska, który przybył na te tereny po zakończeniu działań wojennych:
http://www.slonsk.pl/asp/pl_start.asp?typ=13&menu=22&dzialy=22&akcja=artykul&artykul=377
INFO. o KESZU:
Skrzynka na kordach.
*PROSZĘ NIE REAKTYWOWAĆ SKRZYNKI - będę wdzięczny za wiadomość w razie problemów.