Słupia goście – W 1924 roku właściciele Witaszyc realizując ustawę rządową o reformie rolnej, przeznaczyli Słupię do parcelacji. Pałac z parkiem i resztówkę liczącą 28 mórg kupił znany adwokat warszawski dr Stanisław Szurlej, który traktował Słupię jako miejsce wypoczynku dla siebie, rodziny i przyjaciół. Nowi właściciele pałacu przybywali do Słupi głównie na letni wypoczynek. Wtedy w pałacu tętniło życie, roiło się od licznych gości. Z Jarocina przybywali państwo Wilczkiewiczowie (Stanisław Wilczkiewicz w latach 30-ych pełnił obowiązki dyrektora Komunalnej Kasy Oszczędności). Do Szurlejów przybywali także koledzy ich dzieci. Wśród gości można było także spotkać pisarza Adolfa Nowaczyńskiego, pianistę-muzyka Henryka Sztompkę, dziennikarza Kazimierza Smogorzewskiego, primadonnę Opery Berlińskiej Jadwigę Dębicką. Raz w Słupi pojawił się również Jan Kiepura, któremu interesy prowadził Szurlej. Ponadto wśród gości można było spotkać przedstawicieli jarocińskiej palestry: adwokat Aleksander Frąckowiak, notariusz dr Feliks Mróz i dr Jan Kazowski. Bywali także powiatowy lekarz weterynarii dr Emil Kaliński i dowódca jarocińskiej jednostki wojskowej major Mirosław Kalinka.
Na znalazców czekają certy.