Dolina Miętusia to boczna dolinka odchodząca od Doliny Kościeliskiej, w stronę Przysłupu Miętusiego i aż pod główną grań Tatr - kończy się pod Krzesanicą. Wędrówka nią to przyjemny spacer z fantastycznymi widokami na Czerwone Wierchy. To także spacer śladami historii.
Pewnie mało kto już pamięta polski serial wojenny pt. "Trzecia Granica", nakręcony na podstawie książki Adama Bahdaja o tym samym tytule. To opowieść o tatrzańskich kurierach, przedzierających się w latach II wojny światowej z okupowanej Polski na Węgry. Autor opisał w niej przygody swoje i swoich współtowarzyszy - i chyba wszystkie przygody bohaterów tej opowieści miały miejsce w rzeczywistości, np. słynny skok narciarski z wagonu kolejki na Kasprowy.
Jedna z opisanych i sfilmowanych przygód miała miejsce właśnie w Dolinie Kościeliskiej - główny bohater Jędrek Bukowy, ranny, wpadł w ręce niemieckich żandarmów i został uratowany przez przypadkowych górali. Górale uciekli z nim wozem (w filmie - saniami) w Dolinę Miętusią, przez Przysłup i dalej przez Kościelisko aż w bezpieczne miejsce do wioski Słodyczki, położonej za Gubałówką. Tu fragment z powieści:
I nagle wszystko stało się przyśpieszonym ruchem. Chłopiec bez słowa złapał lejce, stary chwycił Bukowego wpół i jednym zrywem posadził go na wozie, sam złapał się osłony i już w biegu skoczył na wóz, a młody góral podciął konia biczem. Koń pomknął jak spłoszony. Zaturkotały koła na kamienistej drodze, zatrzeszczały osłony i dyszel, a koń poszedł w galop. Stary obejrzał się za siebie. Zobaczył leżącego na drodze Niemca, drugiego jeszcze nie było. „Zanim dojdzie, zanim zmiarkuje, co się stało…” – pomyślał z otuchą, a potem napiętym głosem krzyknął na chłopca:
– Warcyj, Jasiu! Warcyj!
Chłopiec uniósł się i jeszcze mocniej smagnął konia. Droga wiodła w dół. Rozpędzony wóz zaczął w pędzle bujać się od skraju do skraju, a chłopiec zachwiał się. Zdawało się, że wyleci za osłony, lecz w ostatniej chwili przykucnął i opadł ciężko na worek z owsem. A koń rwał z wszystkich sił, bijąc tylnymi kopytami o orczyk.
W tym szaleńczym pędzie dojechali do miejsca, gdzie boczna droga skręcała w stronę Miętusiej.
– W Miętusią, Jasiu, w Miętusią! – zawołał stary.
Chłopiec powstrzymywał rozpędzonego konia. Skręcili gwałtownie między wysokie pnie smreków. Zarzuciło wozem. Koło mocniej uderzyło o przydrożny kamień i trzasnęło.
A skąd tytuł powieści? Kurierzy ZWZ-AK w drodze na Węgry musieli pokonać trzy granice - granicę Generalnej Guberni ze Słowacją, drugą - Słowacji z Węgrami oraz trzecią, najtrudniejszą - granicę własnej wytrzymałości...
Polecam wszystkim opowieść Adama Bahdaja o bohaterskich kurierach, polecam też film. Naprawdę warto!
Skrzynka pod koordynatami, zlokalizowana jest na obciętym drzewie ze znakiem czarnego szlaku. Pojemnik mały, zamocowany na stałe, logbook i ołówek. Po odwiedzinach dokładnie go zamknij.
Prośba autora tej skrzynki do jej zdobywcy:
|