Jardim do Mar - mała wioseczka na południowym wybrzeżu Madery. Senna, cichutka, koty śpią na ulicach, nawet w kościele pusto. Najbardziej jazgotliwe były ptasiory w małej wolierze (patrz waypoint) oraz prężący gołe klaty podstarzali surferzy na małej plaży (podobno to mekka tychże). Zatrzymany czas najlepiej widać w kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia, na cmentarzu oraz w ruinach dawnej fabryki cukru. Wg przewodnika wytwarzano go z trzciny cukrowej. Po latach świetności została z niej tylko ruina. Dolny poziom służy wszystkiemu co można sobie wyobrazić, górny z racji stopnia dewastacji służy tylko jaszczurkom i od teraz keszerom. Na terenie pofabrycznym znajdziecie resztki ścian wyłożonych różnymi płytkami, figowca, winogrona i pomidory - kwestie skosztowania owoców zostawiam już do indywidualnego rozważenia. Keszyk ukryty oczywiście na górze. Idąc po niego uważajcie, abyście w trybie nagłym nie zwiedzili dolnego poziomu - głupio zwalić się w produkty przemiany materii lub zdechłego szczura ... Daję totalny spoiler, aby przygoda była bardziej radosna niż zdjęcia zza płotu (czyli z cmentarza). Powodzenia!
Uwaga: kesz jest niebezpieczny, nie masz doświadczenia - nie idź (pójdź na tzw. plażę, pogap się na surferów).
Nie zgadzam się na samowolne reaktywacje, Madera to piękna wyspa, zawsze można raz jeszcze przylecieć.
Symbol | Type | Coordinates | Description |
---|---|---|---|
Interesting place | --- | Woliera. Obok parking. |