OPIS MIEJSCA
"- Teraz pokażę państwu słynną celę, w której siedział uwięziony przez Krzyżaków Kiejstut, książę Litwy - powiedziała głosem ponurym. W wycieczkowiczach miał on obudzić uczucie grozy.
Wprowadziła nas w wąski, krótki korytarz z dwoma żelaznymi drzwiami i kratą. Pochyłe okienko w grubych murach wpuszczało niewiele światła. Pod nogami stukała kamienna podłoga, ściany obite blachą zionęły chłodem. - Wydaje się, że uciec stąd nie ma sposobu - mówiła przewodniczka. - A jednak książę Kiejstut uciekł z niewoli krzyżackiej. Jak mówi legenda, dokonał tego przy pomocy Litwina Alfa, ochrzczonego przez Krzyżaków i pozostającego na ich służbie. W Alfie obudziła się miłość do ojczyzny i do księcia...
Wycieczka opuściła ponurą celę Kiejstuta. Podszedłem do skośnego okienka i spróbowałem przez nie spojrzeć w niebo. Tak samo chyba spoglądał tędy książę Kiejstut, schwytany zdradziecko podczas polowania. „Kim jest ów tajemniczy Bahomet? - zastanawiałem się. - I dlaczego przeszkadza mu moja obecność w Malborku?” Drgnąłem. Za moimi plecami skrzypnęły żelazne zawiasy. Obejrzałem się i zobaczyłem zamykające się drzwi celi. Załomotała żelazna zasuwa, potem szczęknęła druga krata. Ktoś spłatał mi głupiego figla. Zostałem podstępnie zamknięty w celi księcia Kiejstuta. Podbiegłem do żelaznych drzwi i usiłowałem je szarpnąć. Nie drgnęły. Uderzyłem w nie pięściami, Ale grube żelazo zabrzęczało słabym dźwiękiem. Nikt nie mógł mnie usłyszeć, nawet gdyby przechodził w pobliżu celi."
OPIS SKRZYNKI:
Na początek trzeba znaleźć na zamku celę Kiejstuta, nie każdy przewodnik prowadzi tam turystów, potem trzeba stanąć na przeciwko wejścia i odszukać machinę ze zdjęcia, potem tylko wytypować miejsce ukrycia kesza i uważać na zwiedzających, naprawdę są takie chwile kiedy dziedziniec jest pusty. Proszę nie działać "na wydrę" i "na odwal się", keszyka umieszczamy tak, żeby nie był widoczny z żadnej strony. Niestety nie wiem kiedy mogłabym ewentualnie zrobić reaktywacje.
Keszyk to mikrusek bez ołówka.