Do czasu aż tam nie zawitam ponownie, szukajcie reaktywacji z wpisu Gacekk.
Sambor miał arcyważną misję. Miał dostarczyć pergamin z wiadomością. Sęk w tym, że natknął się na łotrów, ukrywających się w gęstych zaroślach przy trakcie. Nie dopadli go, ale tylko dlatego, że wypadł z gościńca jak poparzony i zanurzył się w pobliskiej gęstwinie (patrz na zdjęcie: droga do zamku), przemknął szybko ledwo widoczną ścieżką i skulony wpadł w gęstwinę iglaków, nie bacząc na smagane igłami policzki. Biegł ile sił w nogach a choinki łapały go swoimi pokrzywionymi szponami. Nagle znalazł się na polance przed... ruinami zamku. Wpadł na dziedziniec, mając nadzieję, że nie jest to siedziba tych rzezimieszków. Mimo gruzów pod nogami, przemierzał sprawnie kolejne metry, szukając dobrego miejsca na ukrycie przewożonej wiadomości. Bo jego mogą dopaść, ale pergaminu nie mogą dostać w swe parszywe łapy! Rozglądał się w pośpiechu i dość szybko znalazł idealne miejsce. Wspiął się na palce, a rodziciele nie poskąpili mu wzrostu, i wcisnął tutkę wysoko nad drewnianym nadprożem. Tu jej nikt niepowołany nie znajdzie!
Kesz:
Pojemnik PET około 75 cm nad nadprożem ze spoilera. Maskuj tak, jakbyś był średniowiecznym mistrzem murarstwa ;)
Etap | Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|---|
Parking | --- | Tu możesz porzucić automobil i szukać w pobliżu początku wędrówki (spoiler) |