Archiwalny opis kesza, który zwał się "500+ dla każdego"
Wszystkie madki Brajanków i Dżesik zacieszają oko co miesiąc dostawą kokosów od hojnego państwa - wszak jesteśmy bogatym narodem! Ha! Lu postanowiła obdarować kokosami wszystkich keszerów. Bierzta ile chceta!
Stary kesz zaginął, lecz nie martwcie się, zdobywcy kolorowych znaczków do profilu.
W puste miejsce po keszu (500+), pośpieszyło prawdziwe leśne pendulino!
Miejscowa jędza, Betula, prawi, że pendulino ma być z założenia szybką skrzynką. Wszak nazwa zobowiązuje. Hola! Czy na pewno znalazłeś się na czerwonym szlaku, by tylko "przebiec się po skrzynkach"? Zatrzymaj się, zwolnij, pozwól zmysłom kontemplować piękno ślężańskiego szlaku, wszak w przyrodzie znajdziesz czystą poezję! Dla umilenia poszukiwań wstawiam wierszyk.
Przez rozprutą brzozową korę
Spijam ciepłą, wonną żywicę,
Moje wargi do warg nieskore
Przenikają pnia tajemnicę.
W lesie nie ma prócz mnie nikogo,
Milczy drzewne pobożne bractwo,
Tylko księżyc srebrną pożogą
Podpatruje ust świętokradztwo.
Uwiedziony śródleśną grozą
Niepojętych w ciemnościach dwojeń,
Znów powrócę do ciebie, brzozo,
I do twych żywicznych upojeń.
I zaskoczę liście w szeleście,
I podsłucham, jak rdzeń dojrzewa,
Bo ja muszę wiedzieć nareszcie,
Czemu za mną tak tęsknią drzewa.
J. Brzechwa
Kesz: betula pendula, w dużym pniu