W Gościeszynie będącym własnością hr. Zygmunta Kurnatowskiego od dawna panował duch patriotyczny i trwała praca organiczna.
Rezolucja wolsztyńska z 24 listopada 1919
"My Polacy, zamieszkali na Kresach Księstwa, na prastarej ziemi nadobrzańskiej, oświadczamy uroczyście, że mimo większej niewoli, mimo podłych zapędów germanizacyjnych zaboru pruskiego, czujemy się Polakami do szpiku kości, czujemy się dziećmi 25 milionowego narodu. Żądamy stanowczo by nas przyłączono do Wolnej Zjednoczonej Polski!" ,
stała się początkiem, ostatnich już przygotowań, do Powstania.
W Gościeszynie proboszczem był Alfons Graszyński, organizator i przywódca duchowy dla większości działań powstańczych.
Z jego inicjatywy w Gościeszynie i okolicznych wsiach powstawały Polskie oddziały Straży Ludowej.
Tworzył także oddziały powstańcze, pod przykrywką Towarzystw Gimnastycznych „Sokół”. Proboszcz uczestniczył 4 stycznia 1918 r w Rakoniewicach w naradzie wszystkich dowódców miejscowych oddziałów, ustalono wspólne działania na najbliższy dzień, czyli ataku na Wolsztyn (OP8WWM). Ksiądz Graszyński w konfrontacji z Niemcami okazał się radykalnym przywódcą, nie przyjmował żadnych warunków wysuwanych przez Niemców a sam stawiał jeden warunek, aby Niemcy opuścili ziemię wolsztyńską
Oddział ochotników zwany drużyną Gościeszyńską, który przeszedł szlak bojowy przez Rakoniewice (OP8WWP), Wolsztyn(OP8WWM), Kopanicę (OP8WGS) sfinansowany został przez hrabiego Kurnatowskiego. W Powstaniu brały udział często liczniej, niż gdzie indziej, całe rodziny.
Z inicjatywy hrabiny Kurnatowskiej w Pałacu gościeszyńskim działał Szpital Powstańczy, gdzie pracowały kobiety z rodzin powstańczych.
Młodzież pełniła służbę łącznikową, woziła zaopatrzenie, a nawet dwunastoletni chłopcy odprowadzali furmanki powstańcze
z rejonu frontu, by nie trzeba było zwalniać do tych działań dorosłych, a jednocześnie ocalić cenne konie i wozy przed stratami w boju.
Na cmentarzu w Gościeszynie leżą pochowani polegli powstańcy, wśród nich jest grób Alfonsa Graszyńskiego.
Odnowioną niedawno, z inicjatywy Wiary Lecha, kwaterę otaczają nagrobki "zwykłych" ludzi, którzy wspierali swoimi działaniami przebieg powstania.
O skrzynce:
Stań przed miejscem upamiętnienia powstańców. Na godzinie 10 widać nagrobek Andrzeja Barskiego, długoletniego Sołtysa, zaangażowanego, wraz z całą rodziną w Powstanie. Skrzynkę znajdziesz na wolnej kwaterze za nim.
żródła:
Powstanie Wielkopolskie na ziemi Wolsztyńskiej - Hubert Rokoszewski, Kazimierz Żurek,