Było lato 1971. Marian pracował w tym czasie ciężko u dalekiego krewnego Stefana., Zygmunta.
Lubił to miejsce, zwłaszcza za jego historię - prawie 100 lat wcześniej niejaki hrabia Krasiński (bez pokrewieństwa z rodziną Mariana) przegrał je w karty......
Wracając do Mariana: cóż mogło być przyjemniejszego w tamtych gorących dniach niż wieczorne zanurzenie się w Pisi?..W jej kojącym chłodzie i dynamicznym ruchu zapominał o troskach dnia codziennego.
--------
Kesz dwuetapowy.
Kordy wskazują miejsce pracy Mariana. Wejście na teren przy mostku. Pierwszy etap na poziomie -1.
Wysokie kaloszki i czytnik QR code niezbędne.