Znalazłem się w tej nieznanej mi dotychczas części Lubelszczyzny całkiem przypadkowo, towarzysząc koledze w odwiedzinach u brata. Była to zaledwie doba, z niedzieli na poniedziałek. Wystarczająco jednak długo, by mnie to miejsce oczarowało. Bazę stanowiła gminna wieś Dzierzkowice, malowniczo położona i przepięknie utrzymana. Dzięki Januszowi poznałem bogatą historię okolicy i cały szereg interesujących miejsc. Powrócę tam z pewnością.
Zakładania skrzynek nie planowałem, ale nie oparłem się pokusie, by chociaż pięć na szybko zainstalować. Część z nich leży na rowerowym szlaku lessowym, będącym pod opieką szkolnej młodzieży. Może to zachęci ich do połączenia trasy rowerowej z geościeżką dla poszukiwaczy spod znaku opencachingu. Proponuję nazwę ścieżki: "Zauroczenie Lubelszczyzną - Dzierzkowice i okolice". Zapraszam do współpracy.
Historię kościoła (ciekawostka: dawniej pw św Mikołaja) przedstawiam na załączonym zdjęciu z tablicy przed kościołem. Od siebie dodam, że jest to cały kompleks obiektów czyli kościół zabytkowy łącznie z ogrodzeniem, dzwonnica oraz dwie dostępne z zewnątrz kaplice. Waśnie w jednej z nich, tej na podanych współrzędnych znajduje się kesz. Kaplica z figurką św Stanisława jest dostępna ponieważ drzwi zamykają się jedynie na zasuwkę. Dostęp do kesza nie wymaga wchodzenia do kapliczki, ale w ciągu dnia bywa utrudniony z innego powodu. Na jej schodkach często ktoś siedzi i to nie ze wzgledu na pobożność. Przeciwnie, jest to miejsce ulubione przez "smakoszy" delektujących się nabytkiem z pobliskiego Lewiatana.