Powstał on w 1925 r. i przeznaczony był przede wszystkim do produkcji wysokogatunkowej białej mąki, wówczas znacznie droższej niż powszechnie używana mąka razowa. W historii młyna istotną rolę odegrało zakończenie II Wojny Światowej. Wtedy całkowicie zmienił się kształt granicy wschodniej, a Ustrzyki wraz z okolicznymi terenami znalazły się w granicach ZSRR. Dopiero w 1951 r. na mocy ustawy o wymianie terenów przygranicznych ta część Bieszczadów – 480 km kwadratowych – została zwrócona Polsce, w zamian za tzw. „Kolano Bugu”.
Budynek młyna w dobrym stanie przetrwał wojnę i sześcioletnią przynależność do Związku Radzieckiego. Jednak, kiedy do Ustrzyk przybyli nowi osadnicy, nie zastali w młynie ani jednej maszyny. Z tego powodu zakład ten miał dwuletnią przerwę, podczas której kompletowano urządzenia niezbędne do wznowienia pracy. Przywieziono wówczas wyposażenie z jakiegoś niezidentyfikowanego młyna – najprawdopodobniej z Pomorza, o czym może świadczyć konstrukcja drewniana oparta na sośnie wejmutce rosnącej na północy Polski – i od roku 1953 wznowiono mielenie zboża.
W porównaniu z okresem przedwojennym zmienił się system napędu, ponieważ wprowadzono silnik spalinowy, który po dziewięciu latach został zastąpiony dwoma silnikami elektrycznymi pracującymi do czasu zamknięcia młyna, co nastąpiło w roku 2007.
Od roku 2010 można zwiedzać młyn - już nie działający, ale za to dostępny dla wszystkich. Jest to młyn skomplikowany, gdzie proces mielenia jest wieloetapowy, aby uzyskać wysokiej jakości białą mąkę. Niektóre podzespoły młyna mają już dobrze ponad 100 lat i gdyby nie unijne normy, młyn zapewne nadal by pracował. To się nazywa trwałość.
Skrzynka ukryta jest na koordynatach, w razie czego patrz spoiler.
Dla trzech pierwszych znalazców certyfikaty.
Skrzynka została założona dzięki finansowej pomocy Ministerstwa Sportu i Turystyki.