W bukowym lesie nad szosą, na wysokości wylotu tunelu kolejowego znajduje się wystająca z ziemi charakterystyczna wychodnia skalna w kształcie kilkumetrowej kolumny. U jej stóp jest Kamień Wandy. Nazwa kamiennego bloku wzięła się od umieszczonego na nim napisu "Wando kocham".
Historia kamienia sięga okresu międzywojennego. W latach 30. do kurortu przybyła z grupą teatralną znana z talentu i niezwykłej urody wybitna aktorka Wanda Siemaszko, doskonała przede wszystkim w rolach z repertuaru modernistycznego. Trudno się zatem dziwić, że miała wielkie grono wielbicieli. Jeden z nich, młody rzeźbiarz, jeździł za nią po całym kraju. Przybył więc też do Żegiestowa–Zdroju, pragnąc zwrócić na siebie uwagę aktorki. Pani Wanda nie była zainteresowana względami nieznanego nikomu artysty. Wielce zawiedziony rzeźbiarz, spacerując ścieżkami widokowymi po żegiestowskich lasach, znalazł wspomnianą skalę i znajdujący się u jej stóp duży kamień. Chcąc wyrazić swoje uczucia, wyrzeźbił napis „Wando kocham”. Legenda głosi, że po wykonaniu napisu rzeźbiarz, z powodu nieodwzajemnionej miłości, popełnił samobójstwo. Niestety nie znamy nazwiska tego rzeźbiarza, ale zapewne nie spodziewał się, że po długich latach jego dzieło będzie atrakcją turystyczną Zdroju.
Ponoć każdej jesieni, w tę jedną noc – rocznicę strasznego aktu rozpaczy – głaz wylewa jedną łzę. Ale ileż żalu, łkania, lamentu i tęsknoty jest w niej zawartych wiedzą tylko niemi świadkowie tej tragedii. Tylko ten bukowy las i wiatr, który hula po pagórkach wciąż nucą mu kołysankę do snu i otulają złotymi liśćmi.
Dziś kamień stał się symbolem, odwiedza go wielu turystów. Być może miłość nieznanego rzeźbiarza chociaż tak została spełniona, stała się w pewien sposób wieczna.
Skrytka
Mikrus ukryty w leśnym maskowaniu.
Zapraszam. Proszę o dyskretne szukanie skrytki.