Gunica:
Gunica (niem. Aalbach) to rzeczka o długości 32 km. Tworzy lewy dopływ Odry. Przepływa przez powiat Policki. Jest jedną z głównych rzek Puszczy Wkrzańskiej. W XIVw. koryto rzeki zostało uregulowane przez Augustianów z zakonu w Jasienicy.
"Płynie przez obszar Równiny Wkrzańskiej określanej również nazwą Równina Policka. Wypływa ze źródeł w okolicach wsi Łęgi w gminie Dobra (Szczecińska). Płynąc w kierunku wschodnim, przepływa kolejno przez okolice wsi Stolec, jezioro Świdwie i obszar rezerwatu Świdwie, wieś Węgornik w gminie Police, od północy mija wsie Tanowo i Witorza, płynie przez Tatynię. Tuż za Tatynią na rzece ustalona jest granica oddzielająca miasto Police od wsi Wieńkowo położonej nad Gunicą. Ok. 3 km po przepłynięciu przez północną dzielnicę Polic – Jasienicę uchodzi do Odry, tuż przy jej ujściu do Roztoki Odrzańskiej.
W okolicy ujścia do wody Gunicy łączą się z wodami strugi Jasienicy." - zaczerpnięte z Wikipedii.
Skrzynka:
Beczka śmiechu w środku lasu ma być przyjemną, rodzinną a przede wszystkim rozśmieszającą skrzynką. W skrzynce ukryta jest zabawna historia, która zaczyna się tak:
"Był sobotni ranek w Poznaniu. Wyszłam z hostelu ok 8 rano.
O 8 rano w Poznaniu przy rynku można spotkać tylko tych,
którzy imprezują już albo jeszcze. Idę po kostce brukowej
skrzętnie omijając imprezowe pozostałości różnej maści gdy
nagle zaczepia mnie kobieta. Kobieta ma na oko liczbę lat
nieokreśloną. Jej twarz zasłania zmasakrowany nos w
bandażu i gęsta woń przetrawionego alkoholu. Ubranie
pozostawia wiele do życzenia. Jak to ująć, Pani była
stereotypowym przykładem żulerstwa (nie wchodząc w szczegóły pewnie bardzo przykrej drogi
życiowej- ale nie o tym tutaj). Chce kasę. Podejrzewam, że nie na fitness. Ale ja jestem cwańsza. A
co?!? Wykpię się po francusku! I powiedziałam jedne z dwóch zdań jakie znam w tym pięknym
języku- Je ne parle pas polonais (nie mówię po polsku). Nagle jej oczy rozbłysły! Bardzo się
ożywiła i uniosła ręce!..................................... - ciąg dalszy historii ukryty jest w keszu.
Skrzynka przygotowana jest w taki sposób, aby zmieściła jeszcze Wasze śmieszne historie. O to przecież chodzi w beczce śmiechu ;). Nie musicie ich podpisywać, ważne aby były prawdziwe i zabawne- takie anegdoty z życia (czasem nawet lepiej nie podpisywać ;P). Można je wpisać w zeszycie (w skrzynce) albo dokleić druknięte z domu. Zeszytu proszę nie zabierać ze skrzyneczki!
Jeśli ktoś baaardzo nie chce to nie musi, wtedy może się tylko wpisać do logbooka.
Ponadto w skrzynce znajdziecie 3 certy i jakieś fanty. Coś do pisania i temperowania też się znajdzie.
Skrzynka bezpieczna... Jedyne niebezpieczeństwo to wzięcie za wariata po szyderczym śmiechu w środku lasu. Miłej zabawy :)
Kordy prowadzą ok 25 metrów od skrzynki. Podpowiedź i spojler powiedzą wszystko.
UWAGA! Proszę nic "nie przemeblowywać". Stań, pooglądaj NISKO a zobaczysz. Lekko wyciągnij i tak samo schowaj. Jak dasz radę, to zdejmij jedynie wieczko :)