Zasadzka oddziału AK na plutonie Kałmuków 9 lipca 1944 r
Oddziały kałmuckie jeździły po okolicy mordując ludzi i paląc wioski. „Wir” i „Podkowa” zdecydowali, że przyjmą walkę w Górecku Kościelnym, ale oddziały kałmuckie omijały wioskę. Postanowiono więc urządzić zasadzkę obok Aleksandrowa, gdzie kwaterowali Kałmucy. Świtem 8 lipca pluton z oddziału „Wira” pod dowództwem ppor. Władysława Homy ps. „Kula” udał się na zasadzkę. Około godz. 12.00 wyruszyła z kolei grupa z oddziału „Podkowy” pod dowództwem „Wita” celem zluzowania ppor. „Kuli”. Zaraz po zajęciu stanowisk przez grupę „Wita” nadjechał oddział kawalerii kałmuckiej. Partyzanci otworzyli silny ogień do przejeżdżających. W wyniku starcia kilku Kałmuków zostało zabitych, 2 wzięto do niewoli, reszta uciekła. Po kilku dniach Kałmucy opuścili Aleksandrów. Grupa „Podkowy” powróciła w swój rejon i połączyła się z resztą oddziału. W tym czasie oddział kwaterował w okolicy Topólczy razem ze zbornym batalionem 27 Dywizji Piechoty AK w sile 168 ludzi, który został przydzielony do II batalionu OP 9 na okres przejścia frontu. Zbornemu batalionowi przydzielono zrzutową broń maszynową, 2 działka ppanc, amunicję i umundurowanie. Ze względu na końcowe walki zborny batalion 27 Dywizji został całkowicie umundurowany i dozbrojony bronią zrzutową, którą otrzymał dla tej dywizji.Rozbite i zdziesiątkowane po tragicznej bitwie pod Osuchami oddziały partyzanckie obwodu Biłgoraj, już w kilka dni później musiały bronić ludności cywilnej przed rozbestwionymi żołnierzami wroga. Szczególnie groźna i silna była jednostka kawalerii kałmuckiej dr Dolla, stacjonująca w tym czasie w Aleksandrowie. Dzień w dzień zagony Kałmuków napadały na okoliczne wsie, siejąc zniszczenie, śmierć i gwałty. W tym czasie rozbitkowie z oddziałów partyzanckich pod dowództwem Konrada Bartoszewskiego 'Wira" skupili się w Górecku Kościelnym, które za wszelką cenę zamierzano obronić przed wrogiem. Dowódcy( oprócz "Wira" przebywał tam również Edward Błaszczak"Grom" oraz Tadeusz Kuncewicz"Podkowa") zdecydowali zablokować drogę Aleksandrow - Józefów, organizując zasadzkę przy kapliczce Świętej Trójcy ( niedaleko Sigły) .W miejscu tym już wcześniej kilkakrotnie skutecznie zaskakiwano wroga(m.in.oddział 'Groma"). W dniu 9 lipca 1944 r., w momencie kiedy na wartę wszedł pluton z oddziału "Podkowy", na szosie od strony Aleksandrowa pojawili się Kałmucy. Partyzanci ostrzelali ich gwałtownym ogniem, zabili kilku i schwytali dwóch jeńców, którzy w przesłuchaniu zeznali,że jechali spalić Górecko Kościelne i Tarnowolę. Partyzanci jeszcze przez kilka dni patrolowali szosę Aleksandrów - Józefów, jednak Kałmucy nie podjęli już próby wejścia w głąb lasu.Dominik Róg. Mapa Partyzancka Puszczy Solskiej. Część II.
Najstarsza kapliczka drewniana w tym regionie - 1899r.
Rękawiczki mogą być potrzebne.
Powodzenia.