Miejsce
Miejsce ukrycia tego kesza, to jeden z najciekawszych i jednocześnie najbardziej zapomnianych zabytków Pomorza Zachodniego. Miejsce robi duże wrażenie, bo łatwo tutaj wyobrazić sobie jak musiało wyglądać w średniowieczu.
Początki klasztoru sięgają 1174 r., gdy z Danii przybyło w te strony pierwszych 40 cystersów. Bracia okazali się świetnymi gospodarzami, mieli przy tym dobrą rękę do interesów. W ciągu niecałych 200 lat klasztor stał się potęgą gospodarczą. Zakonnicy uprawiali żyzne ziemie wokół jeziora Miedwie, legalnie lub podstępem przejmowali kolejne włości, zakładali młyny i kuźnie, trudnili się handlem. Początkowo mieszkali w drewnianych zabudowaniach, ale po dziesięciu latach zdecydowali się na solidniejszą architekturę. Budowa nowej siedziby przeciągnęła się nieco - zakończyła się dopiero w 1347 r. Efekt był imponujący. W centrum kompleksu klasztornego stał kościół i pomieszczenia mieszkalne, które tworzyły wielki czworobok z dziedzińcem.
Przed wizytą warto poczytać: artykuł 1, artykuł 2
Coś o skrzynce
Pojemnik rozmiarów "paranoiczne mikro"został ukryty w sposób który widać na obrazku. Prosimy o nieotwieranie go.