"Cmentarze choleryczne zwane także epidemicznymi, powstawały najczęściej w XIX wieku, gdy groźne choroby, takie jak cholera, dżuma czy tyfus były jeszcze wielkim postrachem. Ciała zmarłych chorych chowane były poza ogólnodostępnymi nekropoliami, w obawie przed rozprzestrzenieniem się zarazy. Tworzono więc nowe cmentarze, zlokalizowane na odludziu, poza granicami miast i wsi. Groby były zwykle nieoznaczone, jedynie niewysoki nasyp informował, że w danym miejscu kogoś pochowano. O cmentarzach cholerycznych szybko zapominano. Do dzisiejszych czasów niewiele z nich przetrwało..."
Przykładem zapomnianego cmentarza jest ten, który znajdował się na południowy wschód od Strzałkowa. Trudno znaleźć o nim jakiekolwiek informacje. Na samym cmentarzu nie znajdziemy już oznak, że kiedyś było to miejsce pochówku.
Przed laty cmentarz wyróżniał się jako akacjowy zagajnik otoczony polami uprawnymi i znajdował się na nim żelazny krzyż. Dziś po krzyżu nie ma śladu, okoliczne pola porosły drzewami i z daleka całość robi wrażenie niedużego lasu – określenie granic cmentarza nie jest proste ale uważny obserwator dostrzeże nasyp na planie kwadratu wyznaczający prawdopodobnie jego granice. Miejsce to znajduje się na niewielkim wzniesieniu i roztacza się z niego widok na Strzałków, widać także radomszczańskie bloki i wieżę ciśnień („Grzybek”). Patrząc na północ można dostrzec ciekawy obiekt – obserwatorium astronomiczne wybudowane przez strzałkowskiego pasjonata astronomii. W wietrzny dzień słychać odgłosy wydawane przez znajdujący się nieopodal wiatrak.
Około 1 km na południowy wschód od cmentarza, przy polnej drodze stoi samotny metalowy krzyż z kapliczką – być może jest to ostatni „świadek czasów zarazy”…
Kesz ukryty na kordach, do jego podjęcia przyda się dodatkowy przyrząd, który znajdziesz w pobliżu...
Powodzenia !!!
żródła:
http://www.radomsko24.pl/cmentarz-calkiem-zapomniany-5508
http://www.straznicyczasu.pl/viewtopic.php?t=1036