Jeden z najważniejszych zabytków Grodna, miejsce obrad co trzeciego sejmu walnego Rzeczpospolitej, śmierci Kazimierza Jagiellończyka i Stefana Batorego, a także patrona Rzeczypospolitej św. Kazimierza. Niestety, dziś nie przypomina królewskiej siedziby.
Pierwszy gród istniał tu już za czasów ruskich, a pierwsza wzmianka w źródłach pochodzi z 1128 roku. Był siedzibą Witolda Kiejstutowicza. Kilkukrotnie oblegany przez Krzyżaków spłonął w XIV w. Na jego miejscu Witold zbudował murowany zamek, który w XV w. stał się siedzibą królewską. Stefan Batory uczynił go swoją główną rezydencją i przebudował w stylu renesansowym. W czasach Jana III Sobieskiego stał się siedzibą sejmu i nastąpiła kolejna przebudowa. Uszkodzony przez Szwedów nie powrócił do swej funkcji, a Rosjanie w XIX wieku przebudowali budynki na koszary. Po odzyskaniu niepodległości urządzono tu muzeum, którego zbiory rozkradziono w czasie II Wojny Światowej.
Po 1993 roku powstały plany kontrowersyjnej odbudowy zamku w formie nawiązującej do szesnastowiecznej. Makietę pokazującą jak ma wyglądać po jej zakończeniu można oglądać na zamku w Mirze. Prace rozpoczęto w 2018 roku. Miejmy nadzieję, że nie powstanie ostatecznie „Gargamel” podobny do poznańskiego.
Tymczasem nadal (w sierpniu 2018 r.) można zwiedzać muzeum. Prezentowane zbiory to prawdziwy misz-masz obejmujący starożytności, testament Kościuszki, zielnik Elizy Orzeszkowej, starodruki, przedwojenne zdjęcia, ikony, komunistyczną propagandę, pamiątki z wojny w Afganistanie oraz wyjątkowo okazałe... buraki cukrowe.
***
Magnetyczne mikro na kordach.