Adam Mickiewicz trafił nad Morze Czarne w 1825 roku w ramach zesłania, przyznajmy niezbyt uciążliwego. Poeta miał pracować w liceum riszeliewskim ale do prowadzenia zajęć nigdy nie doszło. Mimo to, pensja w wysokości od 600 do 750 rubli rocznie (krowa kosztowała wówczas ok. 200 rubli), jak i zasiłek w wysokości dodatkowych 300 rubli zostały mu wypłacone. Zapewnione miał również mieszkanie i wyżywienie.
Dom, w którym mieszkał Mickiewicz
Malewski, towarzysz zesłania zapisał:
„Mickiewicz mówi, że płacą tu za to, żeby jeść apelsyny, a orzechami włoskiemi trotuary wykładają”,
a sam poeta powtórzył tę opinię we własnej korespondencji kierowanej do Antoniego Odyńca:
„Przekroiłem teraz całą Europę z północy na południe, a co dziwniejsza, w jednych saniach; rzecz tutaj niesłychana. Przebywałem step nieprzejrzany, gdzie między stacją jedną a drugą nic prócz ziemi i nieba nie widać na przestrzeni wiorst blisko trzystu. (…) tu w Odessie za apelsynę płaci się teraz trzy nasze grosze; rodzynek, fig, migdałów, daktylów bez miary i za bezcen. Słychać, że orzechami włoskimi ulice brukować będą. Od konfitur zapach na milę słychać około miasta, woda zaś tak zdrowa, że mi od niej zęby odrastać zaczynają. Jakież to muszą być kąpiele!”
Zsyłkę prócz pałaszowania pomarańczy umilało Mickiewiczowi uwiecznione w wielu anegdotkach popijanie ulubionej kawy w domach tutejszej Polonii i rosyjskiej arystokracji. Bywał częstym gościem u Bonawenturów, Zaleskich, Sobańskich, Szemiotów, Zagórskich, Nowowiejskich, Podhorodeńskich, Miączyńskich, Rzewuskich i u Aleksandra Potockiego. Ten ostatni w czasie emigracji hojnie wspierał go finansowo, podobnie jak hrabia Branicki, który na tworzony przez niego polski legion we Włoszech wyłożył dwieście tysięcy franków. Mickiewicz nawiązał znajomość z samym Woroncowem oraz Janem Witte, który ponoć bardzo go polubił.
Głośne były odeskie romanse i liczne przelotne miłostki poety, z których najszerszym echem odbiły się ten krótszy z hrabiną Awidą Guriewą i dłuższy, a zarazem pełen niejednoznaczności z agentką carską i kochanką Witte'a Karoliną Sobańską, który miał przerodzić się w wieloletnią serdeczną przyjaźń.
W czasie pobytu w Odessie i podczas wyprawy na Krym, którą odbył w towarzystwie Sobańskiej i Witte'a, powstały najpiękniejsze liryki opublikowane w ramach sonetów oddeskich i krymskich. W Odessie narodził się pomysł oraz pierwsze fragmenty Konrada Wallenroda. Podczas zesłania w licznych lokalach w towarzystwie Włochów oraz podczas wizyt w Operze szlifował swój włoski, a że znał już łacinę i francuski, to nauka szła mu nadzwyczaj łatwo i już wkrótce rozpoczął tłumaczenia Petrarki oraz Boskiej komedii.
Pomnik Mickiewicza w alejach Aleksandrowskich (Олександрівський проспект)
Niespełna roczny pobyt wieszcza w Odessie upamiętniają tablica umieszczona na ścianie domu, w którym mieszkał oraz odsłonięty w 2004 roku pomnik dłuta cenionego na Ukrainie Aleksandra Kniazyka. W ceremonii osłonięcia udział wzięli ministrowie kultury Ukrainy i Polski.
***
Tradycyjny mikrus na kordach schowany na Deribasowskiej, w pobliżu domu, w którym mieszkał poeta.
Uwaga! Ulica jest głównym deptakiem miasta, nie tylko w sezonie koszmarnie zatłoczonym, zwłaszcza w godzinach wieczornych. Najwięcej swobody jest tu o porankach ale i wtedy zalecana jest umiejętność stania się niewidzialnym i zastosowanie metody ZERO.
***
Jeśli skrzynka potrzebuje serwisu lub reaktywacji, to bardzo proszę w miarę możliwości o ich dokonanie. Z góry bardzo dziękuję.
***
Symbol | Type | Coordinates | Description |
---|---|---|---|
Interesting place | --- | Дерибасівська 16 - dom, w którym mieszkał Mickiewicz, | |
Interesting place | --- | Odeski pomnik Mickiewicza |