Legendy okolic Czempinia
#3 - Dlaczego?
Od drogi wiodącej do Słonina przez leśniczówkę jest odgałęzienie drogi polnej wiodącej przez tory kolejowe (Czempiń-Kościan) do Piotrkowic.
Droga obsadzona dorodnymi czereśniami była pięknym i urokliwym miejscem spotkań zakochanych par. Pewnego razu w umówione miejsce udał się przystojny młodzieniec z Czempinia, aby spotkać się ze swoją ukochaną, ale jej nie zastał…
Czekał bardzo długo, aż zastał go zmierzch, siedząc pod czereśnią ze zmęczenia zasnął. Kiedy nie wrócił na noc do domu, zaniepokojeni rodzice i jego narzeczona, zaczęli go szukać. Narzeczona przypomniała sobie o umówionym miejscu – pobiegła na czereśniową aleję. Tam odnalazła swojego ukochanego, który już nie żył.
Kiedy zabierano oblubieńca do kostnicy, przy wielkim szlochu jego rodziny i oblubienicy ze słonińskiego lasu dobiegł wszystkich dziki, przeraźliwy śmiech nieznanej istoty...
Wokół czereśni, pod którą siedział młodzieniec, znaleziono wiele dziwnych śladów – jakby ktoś kopytami końskimi rozdeptywał trawę. Były to ślady walki o życie ze znacznie silniejszym przeciwnikiem…
(Opowieść spisano na podstawie wspomnień leśniczego).
Źródło: K. Marciniak-Helińska, S. Wiśniewski „Prawdy i legendy z Czempinia i okolic”, Czempiń/Kościan 2013
O keszu:
Pojemnik mały, zawierający logbook, ołówek, certyfikaty i fanty na wymianę.
UWAGA: Spisz litero-cyfrę potrzebną do podjęcia finału LOC.
edit 11.02.2018:
Przy dojściu do skrzynki od ul. Kolejowej, szlabany od niedawna są na stałe zamknięte. By zostały otwarte, należy skorzystać ze słupka kontaktowego. Nie przechodźcie przez tory na dziko!