Rezerwat Wiączyń utworzono w 1958 r. w celu zachowania fragmentu lasu liściastego o cechach zespołu naturalnego na granicy zasięgu buka i jodły. Znajduje się on w północnej części Wyżyny Łódzkiej na obszarze Wzgórz Brzezińskich. Jest to część dawnej Puszczy Łódzkiej silnie eksploatowanej w XVI do XVIII wieku. Rezerwat ma kształt wydłużonego ze wschodu na zachód wąskiego prostokąta.
Możemy w nim podziwiać kilkanaście ponad 300 letnich buków, z których kilka legło już na ziemi tworząc w ciemnym lesie słoneczne polany.

    Szczególnie pięknie jest w rezerwacie wczesną wiosną – gdy buki stoją jeszcze bez liści, a wszystko co żyje w poszyciu lasu zazieleniło się i rozpoczęło wyścig o światło. Już za kilka dni będzie biało od zawilców i niebiesko od przylaszczek. W pobliżu drzew iglastych pojawią się łuskiewniki. Przez rezerwat bardzo lubią przechodzić w swej drodze na pola watahy dzików. Nietrudno dostrzec w poszyciu, że dzik potrafi wywrócić ściółkę leśną na znacznym obszarze. Nawet podczas krótkiego spaceru usłyszymy (a być może i zobaczymy) dzięcioła. Na terenie rezerwatu jest cała masa kuźni dzięciołów oraz śladów ich żerowania na zmurszałych pniach. Podczas ukrywania skrzynki zaobserwowałem trzy gatunki tych sympatycznych ptaków.

    Skrzynka ukryta jest wśród korzeni pewnego powalonego drzewa. To może niezbyt cenna wskazówka, bo takich drzew jest w rezerwacie masa, ale pomoże gps... Nie musisz zabierać saperki. W rezerwacie kopać nie wolno, a tutejsze służby leśne mają uczulenie na saperki. Wszystko za sprawą kretynów którzy włóczą się po tym lesie z piszczałkami i nie zakopują wykonanych przez siebie dołków... Ja co prawda saperkę ze sobą miałem, ale tylko przespacerowała się ze mną po lesie nie wyglądając z plecaka. Jestem pewien, że i inni geocacherzy zabierają swe saperki na spacery....

    Cache (nieduże pudełko) ukryty jest wśród korzeni powalonego drzewa. Tyko zamaskowany liśćmi i korą. Trzeba skarb znaleźć, wyjąć, złupić i ponownie ukryć oraz zamaskować. Przy wyjmowaniu oraz poszukiwaniach wśród korzeni przydadzą się rękawiczki.

To miejsce to dobry przykład na konieczność opisywania trudności terenowych...

    Teren wokół rezerwatu jest raczej podmokły (zwłaszcza wiosną) a drogi mogą nie puszczać. Od strony skrzynki „Operacja Łódzka – Wiączyń” raczej samochodem nie dojedziesz. Zresztą jest tam zakaz wjazdu... Tak więc jedyny rozsądny dojazd w pobliże skrzynki jest od strony trasy Łódź – Brzeziny. Samochód warto zostawić w okolicy N 51^o 47.877 E 019^o 38.780. Kiedyś był tam parking, ale podczas ostatniej przebudowy drogi wyryto głęboki rów - parking stał się polaną, a kierowcy... muszą kombinować. Ale nawet bez parkingu ze dwa auta zmieszczą się na poboczu. Dalej można na dwa sposoby. Albo dalej drogą prosto w las, potem w lewo i dalej wedle gpsu – ja wolę właśnie taki spacer choć droga dłuższa. Można też dojść skrajem pola na wysokość skrzynki, pokonać rów z wodą i szukać wedle gpsu. Wybór należy do Was.

UWAGA

Logbook, ołówek i temperówka nie są na wymianę - choćby nie wiem jak się podobały stanowią wyposażenie skrzynki!

Proszę o niewrzucanie śmieci do skrzynki! Kosz znajduje się po drodze - przy leśniczówce. Śmieci można wyrzucić właśnie tam. Nie ma potrzeby wkładania ich do skrzynki!

Reaktywację skrzynki zaplanowano gdy odpuszczą śniegi. Proszę o jeszcze trochę cierpliwości.