Ruiny pochodzą z kościoła zbudowanego w I poł. XVII w., 100 lat później zniszczonego, odbudowanego i wreszcie spalonego w 1917 r. Kościół zbudowany był z kamienia i cegły, miał nawę zbliżoną do kwadratu, z kruchtą od zachodu, węższym prezbiterium i zakrystią od północy. Obraz w ołtarzu głównym przedstawiał zesłanie Ducha Świętego. W jednym z bocznych ołtarzy znajdował się obraz Matki Bożej Częstochowskiej, kopiowany z oryginału w 1603 r. przez F. Śladeckiego z Bodzentyna. W drugim stała rzeźba Matki Bożej, uchodząca za cudowną. Historia z nią związana dotyczy czasów po potopie szwedzkim, gdy ludność Bodzentyna schroniła się w okolicznych lasach, uciekając przed zarazą. Jednego z mężczyzn wysłano na zwiady, by sprawdził, czy minęło niebezpieczeństwo. Gdy zbliżył się do miasta, tuż nad bramą wjazdową ujrzał świetlistą postać Niewiasty, która ręką przyzywała go za mury. Bodzentynianie wrócili do siebie i zaraz potem odprawiono dziękczynne nabożeństwo, a figurę z wnęki nad wschodnią bramą przeniesiono do kościoła Świętego Ducha. Niestety, w 1917 r. figura spłonęła wraz z kościołem i niemal całym Bodzentynem. W 1974 r. uporządkowano wnętrze kościoła, pokryto zakrystię, całość ogrodzono żelaznym płotem. Przez ostatnie 30 lat kościółek (czy raczej może ruiny) nie był wykorzystywany. Czas i okoliczności zrobiły swoje, ale obecnie parafia w Bodzentynie wraca do dawnej tradycji. W maju wewnątrz kościółka odbywały się nabożeństwa majowe, a w uroczystość Zesłania Ducha Świętego przejdzie procesja z kościoła parafialnego do oddalonego o 200 m kościółka Świętego Ducha, gdzie będzie odprawiona Msza św.