Fontanna przy Placu na Rozdrożu - cytat za infowarszawa.waw.pl :
"Fontanna drogowa. Uruchomiono ją 22 lipca 1974 r. wraz z otwarciem Trasy Łazienkowskiej. Była częścią jej założenia i trzeba przyznać, że jest wyjątkowo udanym akcentem urbanistycznym. Największe zdziwienie budzi jednak to, że wciąż działa, bijąc na wiele metrów w górę."
Tak było kiedyś. Od kilku lat jeżdżę tędy prawie codziennie, spoglądając z nadzieją, że zobaczę ten piękny widok, o którym powyżej wspomina autor. Niestety, na razie muszę zadowolić się widokiem wyschniętego kopca otoczaków w punkcie centralnym fontanny.
EDIT: Okazuje się, że prace, które prowadzono w okolicy kesza były związane z ponownym uruchomieniem fontanny, która w chwili obecnej tryska aż miło.
Historia.
Plac powstał w roku 1768 jako część osi stanisławowskiej i wielkiego założenia, tzw. Ujazdowskiego, w ramach którego powstać miał system gwiaździstych placów z główną osią przecinającą Zamek Ujazdowski. Plac Na Rozdrożu miał być z tego systemu placem pierwszym i w pewnym sensie najważniejszym. Autorem jego założenia był August Moszyński. Od wyznaczonego na przecięciu Traktu Królewskiego z Drogą Królewską (ob. Aleja Wyzwolenia i ulica Nowowiejska) placu wytyczono cztery aleje, z których trzy przetrwały do dziś, zaś czwartą zastąpiła Trasa Łazienkowska, drastycznie zniekształcając układ placu. W wieku XIX plac, znajdujący się poza ścisłą zabudową miejską, był wraz z placem Ujazdowskim miejscem wielu zabaw i wystaw. Pod koniec wieku wzniesiona na nim została cerkiew, służąca rosyjskiemu garnizonowi, stacjonującemu w rozległym zespole koszarowym u podnóża skarpy. Cerkiew została rozebrana w latach 20. XX wieku. Wraz z budową w latach 1971–1974 Trasy Łazienkowskiej układ placu uległ bardzo daleko idącym zmianom i przekształceniu. Na potrzeby stworzenia nowoczesnego węzła komunikacyjnego uzyskał obecną, dwupoziomową formę wraz z placykiem z fontanną w części zachodniej. Znacznemu zatarciu w związku z tym uległa również przecinająca go historyczna oś stanisławowska.
źródło: Wikipedia
Co do kesza to jest to jego 6 reaktywacja. Ponownie mikro magnetyk. Ale z tych większych mikro :). Ciutkę zmienione miejsce, po tym jak ktoś po raz kolejny zepsuł schowankę.
EDIT:
DŁUBANIE W LATARNI JEST NIEBEZPIECZNE, WIĘC LATARNIĘ ZOSTAWIAMY W SPOKOJU !!!!!!!