Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
LEGENDA O WOLNYM STRZELCU - OP8KBP
SKRZYNKA Z SERII "LEGENDY ZIEMI POLICKIEJ"
Owner: Youstyn@
Please log in to see the coordinates.
Altitude: 29 m. ASL.
 Region: Poland > zachodniopomorskie
Cache type: Traditional
Size: Small
Status: Ready for Search
Date hidden: 20-12-2016
Date created: 16-12-2016
Date published: 19-12-2016
Last modification: 20-12-2016
21x Found
1x Not found
1 notes
watchers 1 watchers
83 visitors
15 x rated
Rated as: Excellent
6 x recommended
This cache is recommended by: GośkaL, jacek0707, kotehok, Mirosław, Powstaniec, RudyKot
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Go geocaching with children  Bike  One-minute cache  Nature 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

Legenda o Wolnym Strzelcu z puszczy koło Tanowa

Od zarania dziejów, człowiek polował na wszelką zwierzynę. Pierwotnie w celu zdobycia pożywienia, skór, poroży, kości, itd. Z czasem łowy stały się rozrywką zarezerwowaną dla elit. Możnowładcy uganiali się po puszczach, borach, lasach, za wilkami, niedźwiedziami i innymi zwierzętami, których zabicie przynosiło im uznanie wśród innych łowców.

Pasę łowiecką, podsycał Harab – Myśliwy, diabeł który zwodził myśliwych. Wielu z ludzi, by pozyskać piękne trofeum, gotowych było sprzedać swoją duszę. Na takich właśnie osobników, czekał czart, który oferował myśliwym to, że ich strzały zawsze dosięgną celu. Człowiek, który uległ biesowi i odbył specjalny ceremoniał, od tej pory był Wolnym Strzelcem, gdyż jego kula zawsze trafiała w „10”.

Przed wielu laty, niedaleko wioski Tanowo, położonej w Puszczy Wkrzańskiej, mieszkał mały chłopiec. Dziecko częściej niż do szkoły udawało się do lasu, gdzie spędzało każdą wolną chwilę.

Po co mi nauka? – myślał młody człowiek – To nie pomoże przecież biedakom. Lepiej zrobię, gdy upoluję im jakieś zwierzę, którym zaspokoją głód. Do tego zdatne są strzelba i dobre oko, a nie jakieś książki.

Gdy chłopiec podrósł i poszedł na służbę, oszczędzał wszelkie zarobione pieniądze. Nie chodził tak jak wszyscy inni młodzieńcy na zabawy. Nie odwzajemniał ukradkowych uśmieszków dziewczyn. Wciąż pielęgnował swoje marzenie o strzelbie, którą zamierzał kupić za zaoszczędzone pieniądze. Gdy w końcu kupił sztucer, był tak szczęśliwy, jak nigdy dotąd. Każdą chwilę spędzał na naukę strzelania. Lecz mimo ciężkiej pracy i wielu wysiłków, kule zawsze mijały cel. Młodzieniec, zwątpił już we własne siły i pewnego razu, po szczególnie ciężkim dniu, złapał za lufę by roztrzaskać strzelbę o pień najbliższego drzewa. Gdy już brał zamach, zjawił się przed nim, nie wiadomo skąd, nieznajomy mężczyzna. Tajemniczy człowiek powstrzymał go przed zniszczeniem broni i zadał tylko jedno pytanie: czy jest jeszcze kawalerem?

Młodzieniec potwierdził tylko skinieniem głowy i wówczas obcy powiedział mu, by przybył w to miejsce w innym terminie. Nieznajomy polecił także, by podczas najbliższej niedzielnej mszy przystąpił do komunii, a otrzymany opłatek zachował i przyniósł na spotkanie.

Nadeszła wyznaczona noc i chłopak choć pełen obaw, wybrał się do lasu. Pragnął za wszelką cenę posiąść kunszt strzelecki i nic i nikt nie był w stanie odwieźć go od tego postanowienia. Tajemniczy mężczyzna, przyprowadził ze sobą dwóch kamratów, tak jak on ubranych w stroje myśliwskie. Mężczyźni wzięli od młodzieńca hostię i przypięli do drzewa jak tarczę strzelecką. Trzy razy strzelił młody człowiek. Pierwsza trafiła w środek opłatka, druga w krzyżyk, trzecia w serce Dzieciątka Jezus.

Kompani świętokradztwa wznieśli radosne okrzyki, gratulując strzelcowi celnego oka. Radosny nastrój udzielił się młodzieńcowi tłumiąc rodzące się wyrzuty sumienia.

Tak oto człowiek posiadł umiejętności strzeleckie, został Wolnym Strzelcem. Od tej pory nie musiał widzieć celu, by trafić i zawsze być pewnym, że ofiarą będzie jeleń. Diabły bowiem za każdym razem podprowadzały mu rogacza. Drogo jednak zapłacił za te usługi. Lotem jednej kuli kierował szatan. Młodzieniec postradał życie i duszę.

Autor: Mirosław Wacewicz

 

Kesz ukryty pod kordami. Może trochę rzucać po lesie:)Maskowanie typowo leśne. Nisko.

Additional hints
You must be logged-in to see additional hints
Pictures
W pobliżu tego ...
Log entries: Found 21x Not found 1x Note 1x All entries Show deletions