Czy wiecie co to jest ZONK?
Słowo to weszło do naszego języka stosunkowo niedawno i oznacza przykrą niespodziankę, rozczarowanie, brak szczęścia, pecha czy po prostu pudło.
W 1997 roku Zonk pojawił się w teleturnieju „Idź na całość”. Nagrodą pocieszenia była maskotka kota w worku, który to kot nazywał się Zonk.
Przejdźmy jednak do Zonka w wersji geo.
„Leśny Zonk na Sikawie” to skrzynka nietypowa. Kordy zaprowadzą Was na miejsce poszukiwań, w którym ukryte jest kilka pojemników. Jednak tylko jeden pojemnik zawiera logbooka, pozostałe niestety kryją ZONKa. Warunkiem zaliczenia jest oczywiście znalezienie kesza z logbookiem.
Kordy w lesie mogą lekko pływać, więc dla ułatwienia w centrum poszukiwań, na drzewie brzozy, powieszony jest na wysokości 2,50 m kawałek deski 20x15 cm, na którym jest namalowany czarną farbą znak geocachingu – kółko z krzyżem. Drzewo rośnie tuż przy leśnym dukcie. Teren poszukiwań wyznacza koło o promieniu 20 kroków. Pojemniki rozmieszczone są po obu stronach duktu, zarówno w lesie liściastym jak i iglastym. Pojemników można się spodziewać nad ziemią, na ziemi, jak i pod ziemią. Maskowanie raczej leśne, jak to w lesie. Wielkości pojemników zróżnicowane - od mikro do normalnej. Zimą, przy dużych opadach śniegu, większość skrzynek na ziemi i pod ziemią będzie raczej nie do znalezienia, zatem nie jest to skrzynka całoroczna.
Główny kesz oprócz logbooka i fantów zawiera certyfikaty dla kilku pierwszych znalazców oraz najważniejsze – HASŁO do zalogowania skrzynki, pisane wielkimi literami.
UWAGA!!!
Finałowym keszem może być również maleńka nano-eppendorfka, zawierająca tylko informacje gdzie szukać dużego pojemnika. Nie lekceważcie mikrusów. Dodam jeszcze, że im mniejszy pojemnik, tym większe maskowanie, aby go było widać w lesie. Przyda się sprzęt dodatkowy w postaci pęsety i wkrętaka płaskiego.
Zapraszam do szukania.
POWODZENIA!!!