Zapraszamy* wszystkich w miejsce niezwykłe, bardzo przy tym melancholijne, ale nieco też smutne i przytłaczające, w każdym razie wyjątkowe i niespotykane na codziennych trasach większości warszawiaków. Warto je odwiedzić szczególnie wieczorem, gdy magia miejsca uwalnia całą swą moc. Aby weń się znaleźć, należy przekroczyć szarą bramę przy nieużywanym odcinku trasy nad Wisłą. Tuż za bramą przywita nas piękna naga pani w ekspresyjnej pozie. Następnie należy dać się uwieść ścieżce, która kluczy pomiędzy budynkami, jednak gdy okazać jej nieco zaufania i nigdzie z niej nie zbaczać, doprowadzi do celu. Po wyjściu z ostatniego korytarza, za ostatnim załomem, dobrze pokłonić się zdekapitowanemu, zgarbionemu starcowi, który wita nas na swoistym cmentarzysku-śmietnisku. Spacer pomiędzy postaciami pozbawionymi raz głów, raz rąk nasuwa wiele niespokojnych myśli. Kilka starszych pań porozsadzanych, a raczej skulonych w fotelach budzi lęk przed samotnością.
Skrzynia spoczywa pod czujnym okiem najwłaściwszej z możliwych osób. Koordy wskazują środek placu. Polecamy bobrowanie wieczorne, a nawet nocne.
Przy wychodzeniu warto spojrzeć na tabliczkę przy bramie, aby wyjaśnić sobie tajemnicę tych umierających w bezładzie istot.
Dodatkowe atrybuty skrzynki |
|
* Kesz poczyniony przy współudziale Roszponki.
You must be logged-in to see additional hints