Zapraszam do Piła Młyna. Jest to miejsce tak piękne, że naturalnym odruchem (piszę to oczywiście z przymrużeniem oka) jest tutaj wzbierająca zazdrość skierowana w stronę właścicieli, że to oni tu mieszkają, a nie my.
Stary młyn (był też tartakiem, stąd zapewne nazwa) stoi tu sobie samotnie nad Mątawą, wokół trochę łąk dla wypasających się tu koni i lasy. Do najbliższej wioski (Buśnia) 2 kilometry. Cisza, spokój, bajka.
Żeby tego nie mącić, kesza postanowiłem ukryć w pewnej odległości od młyna. Dzięki temu znalazłem coś jeszcze! Niedaleko, w gęstwinie drzew liściastych, okolony resztkami muru znajduje się cmentarz. Ostał się tylko jeden krzyż i chyba ze dwa zniszczone nagrobki. Skrzynka zamieszkała w pobliżu, wydawało by się, że na jego terenie, ale jednak nie.