Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
Polinell - OP8GFR
Stacja kolejowa
Eigenaar: Sir Black
Deze cache maakt deel uit van GeoPath!
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: 60 meter NAP
 Provincie: Polen > pomorskie
Cache soort: Puzzel Cache
Grootte: Micro
Status: Kan gezocht worden
Geplaatst op: 26-07-2016
Gemaakt op: 29-05-2016
Gepubliceerd op: 26-07-2016
Laatste verandering: 21-02-2023
35x Gevonden
2x Niet gevonden
0 Opmerkingen
watchers 1 Volgers
56 x Bekeken
32 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: uitstekend
13 x Aanbevolen
Deze cache is aanbevolen door: areckis, Badzia Gadzia - (BG), baloniarz, bamba, elmodemonico, gokglowczyce, issoria, mcflis, miha, Miki., Qbacki, Serengeti, wuzet
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Take something to write 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

            Aniele bozy, stluzu mój...

            Piskliwy, dziecięcy głosik wyrwał go z odrętwienia. ­Rozejrzał się niepewnie. Wokoło krzątało się mnóstwo ludzi, przepychali się i gnali w kierunku krańca peronu. Przyjechał pociąg, ta myśl dotarła do niego po dłuższej chwili. Nic nadzwyczajnego, w końcu od lat przygląda się przyjeżdżającym i odjeżdżającym składom, znika w szarym tłumie, czasem potrąca przechodniów, jednak nie spowodował jeszcze niczyjej śmierci. Nigdy nie widział w tym niczego zabawnego. Owszem, po latach odnalazł przyjemność w wytrącaniu z rąk walizek, otwieraniu pakunków i zabieraniu pasażerom najbardziej intymnych przedmiotów. Przez to osobliwe hobby mówiono, że na stacji straszy duch teściowej biednego kolejarza, co się powiesił pięćdziesiąt lat wcześniej. Legenda głosiła, że mężczyzna nocą po pijanemu zaplątał się w pantalony matki swej małżonki tak niefortunnie, że zimnego odnaleźli go dopiero następnego ranka. Kobiecina natomiast tak podobno swego zięcia pożałowała, że pękło jej serce. Ile w tym prawdy - nie pamiętał już nikt, zresztą kto by wierzył w szczerość uczucia teściowej. Prawie nikt, na stacji kolejowej pozostał anioł, który o wiele wcześniej rozpoczął tam swą pokutę.

            I tak naprawdę to on był każdorazowym sprawcą zamieszania, które wybuchało, gdy bielizna którejś z matron radośnie szybowała ku górze.

            Uśmiechnął się pod nosem. Zapomniał już swego imienia, zapomniał o funkcji, którą nakazano mu pełnić - zupełnie jakby to wszystko zostało wypisane na piasku i pospiesznie starte, by nikt niepowołany nie poznał tajemnicy. Miał odpokutować swe winy względem tej najcudowniejszej, najpiękniejszej.

Względem Klary.

            Tyle pamiętał. Kochał ją, lecz to uczucie również wypłowiało. Kiedyś jej pożądał, a teraz wysilał zwoje, by w ogóle przywołać tę twarz.

            W zamyśleniu przeczesał długie, srebrne włosy. Klara, Klara...

            Aniele bozy, uwazaj! Usłyszał cichutki głos, a potem oberwał w czoło gumową piłką. Opadł na ziemię.

            Ty, ty mnie widzisz? wyszeptał zdumiony, gdy pochyliła się nad nim mała, piegowata dziewczynka z mysimi ogonkami. Pokiwała głową, uśmiechnęła się. Brakowało jej dwóch mleczaków z przodu.

            No jus, fstawaj. Fstyd jak anioł bozy na bluku lezy! Szarpnęła brudny rękaw jego dostojnej niegdyś szaty.

            Wstał posłusznie. Nie rozumiał czemu słucha tej małej smarkuli, po którą pewnie za chwilę przybiegnie matka, by chwycić za małe, trochę za pulchne ramię i porwać gdzieś w tłum.

            Zgubiłaś się, dziecino? zagadnął.

            Pokręciła głową.

            Tylko odbiegłaś od mamy po piłkę?

            Znowu zaprzeczyła.

            To kim jesteś?

            Mela.

            Mela? Skrzywił się. Oczekiwał, że dziewczynka powie mu coś jeszcze, ale ta uparcie milczała, wpatrując się w niego gorączkowo.

            Na stacji rozległ się gwizd pociągu, ciężkie koła zaterkotały na szynach. Ci, którzy odprowadzali bliskich, powoli rozchodzili się w swoją stronę. Obojętnie mijali anioła i dziewczynkę, jakby ta dwójka w ogóle nie istniała.

            Młody chłopak potknął się o piłkę. Zaklął pod nosem i poczynił uwadze o nierównym bruku.

            On ciebie też nie widział. Zauważył anioł. Dziecko potaknęło.

            Oni nie widzom Meli, Mela jus dawno znikła s tego śfiata.

            A jednak nadal tu jesteś.

            Cekasz na niego. Zbawiciela. Psyjdzie. Jus wklótce. Psyjedzie z Pomoza.

            Anioł spojrzał na dziewczynkę skonsternowany. Nie wiedział z kim ma do czynienia. Podejrzewał jedynie, że ta cała "Mela" to jakiś duszek, malutkie bożątko, które błąka się po świecie, by pomagać tym, którzy za życia byli jej bliscy. Ale on przecież nie miał nigdy do czynienia z tym dzieckiem.

            Tylko że ona coś wiedziała. Skądś dowiedziała się o obietnicy złożonej Klarze przez Archanioła, wiedziała o tym, że nawet tak marny byt ma być wreszcie odwiązany od tej przeklętej stacji, uwolniony od gwizdów, świstów, pokrzykiwań podróżnych. Musiał przyjrzeć się temu dziecku bliżej.

            Przymknął oczy. Jeśli ona jest... Nie, to by było zbyt piękne!

            Melu... - wyszeptał. Gdy na nowo rozwarł powieki, nie dostrzegł ani śladu wygadanej dziewczynki, która sepleniła modlitwę do Anioła Stróża.

            Pokręcił głową. Słońce za mocno przypiekło, on nie nakrył się skrzydłami i takie tego efekty.

            Wstał, obrócił się na pięcie.

            I wtedy dostrzegł jego. Ubranego w poprzecierany garnitur studencika, wychudłego chłopaczka ściskającego kurczowo malutką walizeczkę. Był blady, warga mu drżała z wrażenia.

            Zatem kolejna istota potrafiła go dostrzec. Jeśli Mela była prawdziwa, to drugi byt w ciągu dnia. Po tylu latach ciszy, no wreszcie coś się zaczyna dziać!

            Ty jesteś zbawicielem? zapytał równie zdenerwowany, co młodzian naprzeciw. Nastroszył skrzydła, zakasał rękawy. Chciał wyglądać na zdecydowanego, może odrobinę niebezpiecznego. To dasz mi nowe imię, czy nie? Jak będzie, wuja? Powtórzył wszystko to, co słyszał od pijących wino na peronie chłystków.

            Chłopak cofnął się o krok, jakby zastanawiał się dokąd może jeszcze uciec. Jego pociąg odjechał, nie miał szans.

            Co do twoich pytań... obwieścił, gdy przełknął ślinę. Nazywam się Łukasz Zdanecki, jestem początkującym autorem kryminałów. A ty podobno masz mi pomóc. Za imię.

            Pomóc? Anioł nie zrozumiał, o co może chodzić temu cherlakowi. Ktoś taki w ogóle może mu oddać wspomnienia i nadać nową tożsamość? Tak się da? Cóż za kiepski żart.

            W gazecie przeczytałem, że mieszkańcy w okolicy uskarżają się na złośliwe ataki małego duszka. Musimy go złapać, poznać przyczynę tego dokuczania i odesłać dzieciaka tam, gdzie jego miejsce. Ale wiem niewiele. Pomóż mi zbadać sprawę, a ja pomogę tobie.

            Mela. Wyszeptał anioł, uśmiechając się szeroko. Czy to nie było za proste? Ot tak, odnaleźć i odesłać do Stwórcy? Ale jeśli...

            Wolał nie myśleć.

Samotna postać przyglądała się aniołowi i mężczyźnie z drugiego końca peronu.

            Powodzenia. Wyszeptała. Naiwniacy.

            Oddaliła się, odbijając gumową piłkę. Mały duszek, chowający się za filarem, zapłakał gorzko.

            A na stację wjechał kolejny pociąg.

Autor tekstu: Małgorzata Gwara

Anioła uwolniła: Serengeti

 

ZANIM WYRUSZYSZ NA TRASĘ KONIECZNIE PRZECZYTAJ OPIS GEOŚCIEŻKI !!!

 

Skrzynka

Aby otrzymać informacje o miejscu ukrycia wszystkich skrzynek z projektu, musisz mi odpowiedzieć na pytanie: Ilu aniołów mieści się na ostrzu szpilki?

Przejdź przez bramę, udaj się na peron, tam odszukaj: 41-90, następnie: 42-90, 43-90, 44-90, 45-90, 46-90, 47-90, aż dotrzesz do F2.

Spisz numer budynku jakim oznaczony jest dworzec kolejowy. Potrzebny Ci będzie do zlokalizowania miejsca ukrycia skrzynki
Sine Nomine.


W okolicy znajduje się skrzynka "Stacja kolejowa w Damnicy - OP89YN", kolegi sp3cone, który wyraził zgodę na umieszczenie kolejnej skrzynki w pobliżu.

Rules of reactivation Reaktywacja jest zabroniona i nie ma od tego wyjątków.
Read more about reactivation of geocaches here
Extra hints
Je moet ingelogd zijn om de hints te zien