W głębi starego lasu koło Łobodna znajduje się mogiła Stanisława Grygla, mieszkańca
Kołaczkowic, zamordowanego przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Trzydziestoletni Staszek wracał z rodziną z cudownego miejsca w Gidlach do domu.
Cierpiał na różne dolegliwości, których nabawił się pracując jako młody chłopak w
Niemczech jako atleta. Czując się zmęczony usiadł pod drzewem aby odpocząć, rodzina
poszła dalej, do domu. W lesie znaleźli go hitlerowcy, i po długich rozmowach strzałem
w tył głowy odebrali mu życie. Podobno przed śmiercią Stanisław Grygiel wstał i
krzyknął "Niech żyje Polska!"
W tym prawdopodobnie miejscu został pochowany.
Jego grobem opiekują się uczniowie Zespołu Szkolno - Przedszkolnego w Łobodnie.
Współrzędne wskazują mogiłę.
Kesz to mała skrzynka znajdująca się +- 30 metrów od mogiły.
Na keszu przysiadł stary trójgłowy Ent
w zielonym krawacie.