Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 277 m n.p.m.
Województwo:
Polska > świętokrzyskie
Typ skrzynki:
Tradycyjna
Wielkość:
Mikro
Status:
Gotowa do szukania
Data ukrycia: 14-01-2016
Data utworzenia: 14-01-2016
Data opublikowania: 14-01-2016
Ostatnio zmodyfikowano: 22-01-2016
94x znaleziona
0x nieznaleziona
0 komentarze
5 obserwatorów
157 odwiedzających
44 x oceniona
Oceniona jako:
dobra
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Dziś (czyli 14 stycznia 2016 roku) jechałem sobie w siną dal w celu podjęcia pracy zarobkowej. I tak się jakoś złożyło, że musiałem zatrzymać się na chwilkę w celu nakarmienia mojego automobila, a przy okazji zaopatrzenia w rozmaite dobra pierwszej potrzeby siebie samego. Traf chciał, że zatrzymałem się na (tak zwanym) MOPie koło Suchedniowa i bardzo szybko zdałem sobie sprawę, że przecież właśnie z Suchedniowa pochodził mój pradziadek, któremu poświęciłem moją pierwszą skrzynkę, a którego darzę jakąś trudną do wyjaśnienia, szczególną sympatią - choć kiedy umarł miałem zaledwie trzy lata. Pomyślałem sobie, że skoro uhonorowałem go swoim pierwszym keszem, to będąc tak blisko jego rodzinnych stron powinienem uczynić podobnie. A ponieważ spieszyłem się, by dotrzeć do celu i nocna pora nie sprzyjała eksplorowaniu w celach keszotwórczych innych suchedniowskich atrakcji, to uznałem, że stać mnie tylko na szybkiego, spontanicznego kesza na terenie suchedniowskiego Miejsca Obsługi Podróżnych.
I oto jest.
Niewiele zaprawdę da się napisać interesującego o takim miejscu. Jest to taki... największy z możliwych MOPów, bo można tu zarówno odpocząć w podróży, jak i nakarmić siebie i użytkowany pojazd. Można też wykonać szereg innych czynności, w szczegóły których nie zamierzam wnikać. Najważniejsze jest to, że od dziś można na tym MOPie zabawić się także w keszownika. A ponieważ autostradami i drogami ekspresowymi pędzą ludzie, którzy się spieszą by dotrzeć do celu, to i zadanie nie jest zanadto skomplikowane. Dzięki przejściu nad drogą kesz dostępny jest dla obu kierunków, ale trochę łatwiej będą mieli podróżujący w kierunku południowym. Ci szczęśliwcy będą mogli zaparkować dosłownie metr od kesza (o ile dopisze im szczęście). A nawet jeśli będzie trzeba dokonać jakowejś pieszej wędrówki, by kesza podjąć, to i tak nie powinno to zadanie sprawić większego problemu. A potem już pędźcie sobie dalej do swych celów i dojedźcie szczęśliwie, bo na pewno ktoś tam na was będzie czekał...
Kilka uwag dla poszukiwaczy:
- Podjęcie kesza nie wymaga żadnych szczególnych narzędzi, umiejętności, czy rozwiązywania trudnych zadań. Niech to będzie dla was miły przerywnik w podróży i urozmaicenie planowanego lub przymusowego postoju. Kesz jest na kordach (trzykrotnie zmierzonych przyzwoitym dżipiesem), ale jeśli kto stwierdzi, że kordy są "walnięte" to bardzo proszę o szczegółowy raport w tej kwestii.
- Przy podejmowaniu zachowajcie zwyczajową dyskrecję i nie spowodujcie spalenia kesza. Przyznaję się natychmiast i bez tortur, że wyjątkowo rzadko bywam w tych okolicach i będę miał kłopoty z reaktywacją, serwisowaniem i innymi takimi historiami. Jeśli więc ktoś spali tego kesza, to będzie miał do czynienia ze wszystkimi keszerami, keszerkami i keszorzętkami, którzy nigdy mu tego nie wybaczą, dopóki skutecznie nie reaktywuje kesza ku uciesze następnych zdobywców.
- Ponieważ pomysł założenia tego kesza pojawił się w mojej głowie w bardzo spontaniczny sposób jego zawartość jest stosunkowo uboga. Składa się ona z czegoś, co ma symulować logbook (czy jak wolą puryści językowi - dziennik znalezień) i odrobiny powietrza wypełniającego pozostałą część pojemniczka. Dlatego udając się do celu weź se sobą coś, co pozwoli ci się skutecznie wpisać w owej symulacji logbooka.
- W keszu nie ma żadnych certyfikatów, ale niniejszym obiecuję, że jeśli pierwszy zdobywca kesza bardzo się uprze, to prześlę mu (lub jej - jeśli będzie to zdobywczyni) FTFa sposobem wybranym przeze mnie. Jak znam życie wyślę go mejlem, ale na wszelki wypadek nie mówcie nikomu.
- Odkładając kesza upewnijcie się, że jest odłożony dokładnie tak, jak był umieszczony wcześniej.
- Z ewentualnymi pułapkami, na jakie można zwykle trafić w tego rodzaju miejscach nie mam nic wspólnego. Nie zamierzam też za was płacić żadnych kar i mandatów ani cierpieć żadnych niewygód życiowych, na jakie się narazicie szukając drania.
- Będę wdzięczny za wszelkie uwagi dotyczące poziomu trudności. Myślę sobie jednak, że jakakolwiek ocena inna niż 1,0 byłaby nadużyciem.
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.